16.06.2018 6. Nocny Wrocław Półmaraton
Ośmiu naszych biegaczy pokonało trasę nocnego wrocławskiego półmaratonu. Nie obyło się niestety bez tragedii biegowych. Chwilę po starcie w upadku, wespół z innymi biegaczami, uczestniczyli Piotr Waśniewski i Tomek Regimowicz. Obaj wylali wiele potu podczas przygotowań do biegu, a ta kolizja spowodowała, że odniesione urazy nie pozwoliły zrealizować marzeń biegowych. Bieg jednak ukończyli.
Wyniki naszych zawodników:
-
Piotr Waśniewski: 1:20:46; miejsce: 72;
-
Piotr Wydro: 1:39:57; miejsce: 1427;
-
Mariusz Cieślak: 1:41:13; miejsce: 1637;
-
Łukasz Kulczewski: 1:44:31; miejsce: 2156;
-
Henryk Kurnol: 1:49:39 - rekord życiowy; miejsce: 3151;
-
Grzegorz Łocan: 1:53:26; miejsce: 3906;
-
Dominik Kosenda: 1:58:47; miejsce: 5194;
-
Tomasz Zając: 2:11:54; miejsce: 7799;
Bieg ukończyło 10 779 startujących, a wygrał Zelelem Mengistu z Etopii, z czasem: 1:03:55.
9.06.2018 Biegi we Wrocławiu i Żmigrodzie
Piotr Waśniewski wygrał bieg Park Run (5 km) we Wrocławiu z czasem 17:37, a Jacek Fedorowicz był ósmy w żmigrodzkim biegu Smoka na 10 km (37:21).
2.06.2018; Biegaj w Siechnicach.
Blisko 500 osób startowało w sobotę w Siechnicach. Rywalizowano na dwóch dystansach: 5 km i 10 km. Czwórka naszych biegaczy godnie nas reprezentowała:
-
na 5 km:
-
Irek Kasprzak zajął 6 miejsce, z wynikiem 17:55. Bieg ukończyło 160 osób. Wygrał Pałka Piotr z Częstochowy, w czasie 16:04;
-
-
na 10 km:
-
Piotr Waśniewski przybiegł na 9 pozycji, z rezultatem: 35:31;
-
Mariusz Stefaniak był 126, osiągając metę w czasie: 46:51;
-
Henryk Kurnol wyprzedził 165 rywali, w stawce 316 osób, zajmując 151 miejsce. Czas Henia to 48:07;
-
Wszystkim gratulujemy świetnej formy!
-
Zawody wygrał Adam Putyra (31:40).
-
-
05.05.2018, 257 edycja Park Run we Wrocławiu
Mariusz Cieślak na trasie Park Run.
-
Mariusz po raz 41!!! wziął udział w biegu Park Run, pokonując trasę o długości 5 km w czasie 22 minut i 18 sekund, co pozwoliło Mu zająć 16 miejsce wśród 90 startujących;
21-22.04.2018, Weekend Bohaterów!
Mariusz Cieślak i Grzegorz Łocan wykazali się niezwykłą determinacją podczas sobotnio-niedzielnych biegów.
-
Mariusz po raz 40!!! wziął udział w biegu Parkrun, pokonując trasę o długości 5 km w czasie 22 minut i 12 sekund, co pozwoliło Mu zająć 24 miejsce wśród 91 startujacych;
-
Grzegorz startował w Maratonie Orlen w Warszawie. Jego celem było ustanowienie rekordu życiowego i pokonanie trasy 42 km poniżej 4 godzin. Ostatecznie przemierzenie "królewskiego dystansu" zajęło Grześkowi 4 godziny, 5 minut i 38 sekund. Walczył dzielnie, ale bóle mięśni, skurcze i mazowiecki wiatr nie pozwoliły na "złamanie" 4 godzin. Było blisko... Trzymamy kciuki, aby "życiówkę" Grzesiek ustanowił jesienią, podczas kolejnego maratońskiego startu;
07-08.04.2018, Dwa półmaratony, jeden Park Run i Turniej Pięściarski o srebrne rękawice Dolnych Łużyc
Piotr Waśniewski i Piotr Wydro wystartowali w połmaratonach. Pierwszy w Pradze, drugi we Wrocławiu:
-
PiotrWaśniewski, poprawił o ponad dwie minuty rekord życiowy, uzyskując w Pradze doskonały czas: 1:17:44;
-
Piotr Wydro (na zdjęciu) przebiegł 21 km we Wrocławiu w czasie 1:36:24; zajmując 131 miejsce;
-
Bieg ukończyło 1031 zawodniczek i zawodników;
-
Zawody we Wrocławiu wygrał Adam Putyra w czasie 1:12:32.
Nasz biegający bokser, Mariusz Cieślak, wyjechał do Żar na II Turniej Pięściarski o Srebrne Rękawice Dolnych Łużyc. Jak wiemy, gdy jest sposobność to Mariusz przed walkami swoich podopiecznych, startuje w Park Runnach. Tym razem pobiegł w 236 edycji w Żarach. 5 km pokonał w czasie 22:33, zajmując 13 miejsce wśród 88 startujących. A Jego podopieczni, na zdjęciach z lewej i prawej strony poniżej, odnieśli sukcesy na ringu.
25.03.2018, Weekendowe półmaratony
Startowaliśmy w dwóch półmaratonach. Jeden biegł wokół masywu Śleży, drugi po ulicach Warszawy. Pierwszy miał miejsce w sobotę, drugi w niedzielę.
W pierwszym z wymienionych, tj. 11-tym Panas Półmaratonie Ślężańskim, pobiegło pięciu naszych chłopaków. Pogoda na starcie była dobra (7 stopni, słońce).
Wyniki naszych zawodników:
-
Łukasz Kulczewski: 01:26:56; miejsce: 162;
-
Piotr Wydro: 01:40:06; miejsce: 831;
-
Mariusz Cieślak: 01:43:20; miejsce: 1069;
-
Mariusz Stefaniak: 01:47:13; miejsce: 1406;
-
Henryk Kurnol: 01:55:19; miejsce: 2140;
Bieg ukończyło 4078 zawodniczek i zawodników. Zawody wygrał Grycko Tomasz w czasie 01:08:12.
W Warszawie, w 13-tym PZU Półmaratonie Warszawskim, dzielnie walczył Grzegorz Łocan. Na tyle dzielnie, że poprawił swój rekord życiowy. W Warszawie Grzesiek uzyskał czas 01:44:31, zajmując 3444 miejsce.
Panowie. Wszystkim Wam gratulujemy i dziękujemy za godne reprezentowanie klubu!
Prezentowane zdjęcia wykonali:
-
Łukasza - Sławek Wiśniewski;
-
Mariusza - Kamila Wasilewska & Kamila;
-
Grzegorza z córką - Małgorzata Łocan;
-
Piotra na mecie - data sport;
10.03.2018, Piąta Dziesiątka Wroactivu czyli Smuteczek
W jednym z odcinków kabaretu Jeremiego Przybory i Jerzego Wasowskiego pojawia się pan Dosmucacz. Opowiada różne historie, które, chociaż smutne, nie są na tyle tragiczne, aby spowodowały przygnębienie. Widz się więc dosmuci, ale po chwili refleksji, powróci mu dobry humor. Tytuł odcinka to "Smuteczek", do którego nawiązaliśmy po dzisiejszym biegu Piątej Dziesiątki Wroactivu.
Po zakończeniu biegu podano, że zajęliśmy III miejsce w klasyfikacji drużynowej. Gdy czekaliśmy na dekorację, okazało się, że po weryfikacji zawodnika z innej drużyny, spadliśmy na IV pozycję. Smuteczek wystąpił więc w całej swej ponurości. Pozostało nam pogratulować zwycięzcom i poszukać wesołości poza miejscem dekoracji :).
W przeciwieństwie do ubiegłotygodniowego biegu City Trail, kiedy panowała mroźna pogoda, dzisiaj warunki były idealne. 1285 zawodniczek i zawodników biegło w temperaturze 10 stopni, przy lekkim wietrze. Pierwsze miejsce w biegu zajął Grycko Tomasz z Władysławowa, w czasie 29 minut 45 sekund, a nasi zawodnicy pokonali dystans 10 km w czasach i na miejscach, podanych poniżej:
-
Jacek Fedorowicz: 34:27; miejsce: 18;
-
Tomek Regimowicz: 34:35; miejsce: 20;
-
Piotr Waśniewski: 35:36; miejsce: 40; rekord życiowy!!!
-
Łukasz Kulczewski: 38:36; miejsce: 106; biegnąc z temperaturą bliską 38 stopni!
-
Piotr Wydro: 42:33; miejsce: 288;
-
Mariusz Stefaniak: 45:36; miejsce: 476;
-
Henryk Kurnol: 5o:49; miejsce: 777;
Dziękujemy Paniom, które zrobiły prezentowane niżej zdjęcia.
4.03.2018, Koniec cyklu City Trail we Wrocławiu, edycji 2017 - 2018
W sobotę po raz szósty, i ostatni w tym sezonie, miał miejsce 5-cio kilometrowy bieg przełajowy w turze City Trail. Ostatni bieg, rozgrywany w niskiej temperaturze (-7 stopni), ukończyło 442 startujących. Nasi zawodnicy uzyskali:
-
Jacek Fedorowicz: 17:33; miejsce: 17;
-
Tomek Regimowicz: 18:28; miejsce: 29 (bieg treningowy);
-
Łukasz Kulczewski: 18:37; miejsce: 37;
W sumie, w organizowanych od października w Parku Osobowickim biegach przełajowych, wzięło udział 645 biegaczek i biegaczy. Do klasyfikacji generalnej wzięto pod uwagę cztery najlepsze wyniki zawodników z sześciu ich biegów. Sklasyfikowanych zostało 307 osób. Biegacze KB Vamos Amigos zajęli ostatecznie:
-
Jacek Fedorowicz: miejsce 13 w klasyfikacji generalnej i 2 w kategorii M40;
-
Tomek Regimowicz: miejsce 18 w klasyfikacji generalnej i 3 w kategorii M40;
-
Łukasz Kulczewski: miejsce 20 w klasyfikacji generalnej i 2 w kategorii M30;
-
Piotr Waśniewski: miejsce 24 w klasyfikacji generalnej i 5 w kategorii M40;
Jako drużyna zajęliśmy 6 miejsce.
3.02.2018, Sobotnie bieganie
Trzech naszych zawodników pobiegło w kolejnym biegu City Trail (5 km):
-
Tomek Regimowicz: 17:15; miejsce: 13;
-
Łukasz Kulczewski: 18:18; miejsce: 30;
-
Piotr Waśniewski: 18:32; miejsce: 36;
Mariusz Cieślak uczestniczył w 244 edycji Park Run. W biegu na 5 km zajął 29 miejsce wśród 82 startujących. Jego czas to: 22:42.
13.01.2018, Górski Zimowy Maraton Ślężański
W 43 kilometrowym biegu po Masywie Ślęży Łukasz Kulczewski zajął 67 miejsce, wśród 234 startujących. Czas Łukasza w tym trudnym biegu to 4:26:07. Gratulujemy wytrwałości!!!
06.01.2018, Doskonałe błoto podczas czwartego biegu City Trail
W wielkim błocie, które uśmiechało się do butów, kolców, nóg łatwo się nie biega. Po kilometrze mieliśmy dosyć taplania się w mazi, która zamiast być twardą jak na styczeń przystało, była miękka, grzęska jak podczas marcowych roztopów. Jak zwykle nie poddaliśmy się i dzielni byliśmy w swoim wysiłku. Dzielni byli zresztą wszyscy startujący dzisiaj na 5-cio kilometrowej osobowickiej trasie. A było ich w sumie 569.
Wyniki zawodników KB Vamos Amigos:
-
Jacek Fedorowicz: 17:04; miejsce 16;
-
Tomek Regimowicz: 17:40; miejsce:21;
-
Piotr Waśniewski: 17:59; miejsce: 26;
-
Łukasz Kulczewski: 18:14; miejsce: 29;
Wygrał Kamil Karbowiak w czasie: 15:03.
Zdjęcia: Agata Kulczewska.
6.01.2018. 5 x Park Run Mariana (5x5km)
Pisaliśmy ostatnio o czterech biegach Park Run Mariusza Mariana Cieślaka.
Zapomnijcie o czterech! Mariusz w sobotę pobiegł w tym cyklu po raz piąty w ciągu 22 dni. Niezła średnia biegowa Mu wychodzi. Czas dziejszego biegu to 21:57 i 12 miejsce wśród 100 startujących. Brawo Mariuszu.
Na zdjęciu obok, Mariusz na mecie, w purkrunnowej koronie.
31 12.2017, Biegi Sylwestrowe 2017
III Bieg Sylwestrowy w Jelczu-Laskowicach
W organizowanym przez KB Harcownik Biegu Sylwestrowym, na dystansie 10 km, wystartowało 700 osób, w tym gronie dwójka z KB Vamos Amigos: Piotr Wydro i Dominik Kosenda.
Piotr bieg ukończył w czasie 43:45, przekraczając jako 123 zawodnik linię mety, a Domink 283 w czasie 49:01 (obaj Panowie na zdjęciu).
Bieg wygrał Artur Kozłowski (Mistrz Polski w maratonie z roku 2016). Jego czas: 33:40.
XXXIII Bieg Sylwestrowy w Trzebnicy
Kolejnych czterech zawodników naszego klubu wybrało Trzebnicę na miejsce biegowego pożegnania starego roku, podobnie jak 1350 innych biegaczy. Dystans na ich Garminach wyniósł 9700 m, do pełnych 10 km zabrakło więc kilkaset metrów.
Wyniki naszych biegaczy:
-
Jacek Fedorowicz: 7 miejsce; czas: 33:56;
-
Piotr Waśniewski: 15 miejsce; czas: 35:18;
-
Jerzy Chudzik: 243 miejsce; czas: 43:16;
-
Henryk Kurnol: 664 miejsce; czas: 49:55.
W Trzebnicy najszybciej trasę pokonał Wojciech Kowalski (31:15).
16 - 30 12.2017, 4 x Marian, 4 x Park Run
Cieślak Team w Krakowie 16.12.2017
Jeśli Mariusz wybiera się ze swoimi podopiecznymi, młodymi pięściarzami, do Krakowa, to przed walkami, startuje w wawelskim park runnie. Tym razem uczestniczył w 235 edycji tego biegu, zajmując 37 miejsce wśród 99 startujących.
Po biegu stanął w narożniku ringu udzielając porad swoim zawodnikom walczącym o "Złotą Rękawicę Wisły". Półfinały wygrało 3 podopiecznych Mariusza.
A wieczorem, umówił się z Anną Marią Zofią na dziewiątą. Zaczarowana dorożka woziła ich po krakowskim rynku przez 23 minuty i 6 sekund, dokładnie tyle ile Mariusz biegł rano 5 km.
Zdjęcie samodzielne: Anna i Mariusz
Park Run - 23 - 26 - 30 grudnia czyli Park Run Wigilijny, Świąteczny i Sylwestrowy.
W ciągu tygodnia trzykrotnie zorganizowano bieg Park Run we Wrocławiu (5 km). W każdym z biegów wziął udział Mariusz Marian Cieślak:
-
W Biegu Wigilijnym był 21 wśród 77 zawodników, z czasem: 21:50;
-
W Biegu Świątecznym zajął 11 miejsce, z czasem 22:34;
-
W Biegu Sylwestrowym znowu zajął 21 miejsce, ale wśród 103 startujących, osiągając czas: 21:17.
02.12.2017, Trzeci bieg City Trail
Po sobotnim biegu cykl 5-cio kilometrowych przełajów City Trail we Wrocławiu znalazł się na półmetku. Do końca edycji pozostały trzy biegi, a my walczymy zarówno o wysokie miejsca indywidualnie jak i drużynowo. A dobre biegi z minionego weekendu pozwalają mysleć o wysokim miejscu w "drużynówce".
Trzeci bieg tej edycji ukończyło 438 startujących. Nasi biegacze dotartli na metę na sąsiadujących miejscach, odpowiednio na 16 (Tomek), 18 (Piotrek), 19 (Łukasz), co świadczy o wysokim, równym poziomie naszych zawodników.
Wyniki KB Vamos Amigos:
-
Tomek Regimowicz: 17:40;
-
Piotr Waśniewski: 17:45;
-
Łukasz Kulczewski: 17:46;
Wygrał Kamil Karbowiak w czasie: 15:33.
Zdjęcia: Agata Kulczewska.
11.11.2017, Biegi niepodległości i maraton u maratońskich źródeł.
Jak zwykle 11 listopada uczestniczyliśmy w kilku wydarzeniach biegowych. W Polsce wszystkie biegi upamiętniały Dzień Niepodległości. Najliczniejsze zawody odbyły się w Warszawie. Tam startowali Łukasz i Grzegorz. Z kolei Mariusz biegał w Kępnie, a Jacek we Wrocławiu.
Startujemy więc z informacjami, zostawiając sobie "wisienkę na torcie" lub jesli ktoś woli współczesną wersję tego zwotu "truskawkę na torcie" na koniec oczywiście:
-
Warszawa. W najliczniejszym biegu niepodległości w Polsce (15 000 uczestników) wzięli udział zawodnicy KB Vamos Amigos:
-
Łukasz Kulczewski zajął 127 miejsce, w czasie 36:32 - co jest Jego nowym rekordem życiowym!!!. Wielkie Gratulacje!
-
Grzegorz Łocan przybiegł na 3463 pozycji, z rezultatem 47:37, poprawiając się o 10 sekund wobec ostatniego biegu. Forma jest więc ustabilizowana;
-
-
W Kępnie, w IV biegu Ulicznym Świętego Macieja, Mariusz Cieślak, przebiegł dystans 10 km w czasie 45:47. Mariusz reprezentował tam nie tylko nasz klub, ale także drużynę Policji Wrocław, z którą zajął drugie miejsce w klasyfikacji służb mundurowych. Brawo!!! Mariusz z kolegami na zdjęciu;
-
We Wrocławiu 1374 biegających obojga płci, wystartowało w Biegu Niepodległości z Wąsem na 10 km. Drugie miejsce, z czasem 34:37, zajął Jacek Fedorowicz, ustępując jedynie Hubertowi Pokropowi, byłemu reprezentantowi Polski w biegach długich. W przeprowadzonej, po biegu podczas "roztruchtania", rozmowie Jacek dowiedział się, że Hubert w swojej karierze był medalistą Mistrzost Polski, mając imponujące wyniki. Wrażenie robi zwłaszcza czas 8:24 na 3000 m z przeszkodami;
-
na zdjęciach Jacek na półmetku biegu i na podium po dekoracji;
-
Piotr Waśniewski w Atenach
A w Grecji, na trasie z historycznego miasta Marathondo Aten, dokąd po bitwie w 490 roku p.n.e., w której Ateńczycy pokonali Persów, biegł Filippides, aby przekazać wiadomość o zwycięstwie i gdzie w 1896 roku rozegrano pierwszy w historii bieg maratoński, biegacz KB Vamos Amigos Wrocław, Piotr Waśniewski odcisnął, 12 listopada 2017 roku, swój ślad. Jego wyczyn jest tym bardziej warty podkreślenia, że zrobił to dwa tygodnie po wymagającym maratonie we Frankfurcie. Na greckiej ziemi Piotr uzyskał czas: 3 godzin 20 minut. A na mecie położonej na Stadionie Olimpijskim, gdzie 121 lat temu grecki pasterz Spiridion Louis - triumfował w I Igrzyskach Olmpijskich ery nowożytnej, nałożono Piotrowi na czoło wieniec laurowy!
04-05.11.2017, Biegi bieżące i lekko historyczne (Amsterdam)
Nasza uwaga skupiona była, podczas weekendu, na Świdnicy i Wrocławiu.
-
W Świdnicy w Trzecim RST Półmaratonie Świdnickim biegał Mariusz Cieślak, który z czasem 01:42:52 zajął 398 miejsce. Bieg ukończyło 1420 zawodniczek zawodników. Zawody wygrał KIMAIYO Hillary Kiptum Maiyo z Kenii (1:04:04);
-
W kolejnym biegu City Trail we Wrocławiu (5 km błotnistym przełajem w Parku Osobowiskim) biegali, wśród 580 lekkoatletów, Jacek i Łukasz. Wyniki naszych biegaczy:
-
Jacek Fedorowicz, 1o miejsce; czas: 17:00;
-
Łukasz Kulczewski, 24 miejsce; czas: 18:16;
-
Koresponując z Henrykiem Szuplakiem dowiedzieliśmy się, że (cytujemy):
"Byłem ostatnio kilka dni w Amsterdamie i dobrze się bawiłem mimo cieknącego nosa.
A w niedzielę piętnastego (15.10) był bardzo ładny dzień i przedreptałem sobie maraton. Piękna impreza, gdzie start i meta sąw tym samym miejscu - na stadionie olimpijskim z 1928-go roku. Przed startem na garminie pojawiła mi się info, że "multiple hr monitors detected". Poczłapałem więc uniesiony tą smart romantyczną poezją z dżipiesem. Ha, ha"
Na zdjęciach: powyżej Henryk z Amsterdamu, obok Mariusz ze Świdnicy.
29.10.2017, FRAKNFURT MARATHON
Kulczewski, Waśniewski, Fedorowicz. Ta trójka naszych maratończyków walczyła z bólem, zmęczeniem, pogodą (silnym wiatrem) na trasie maratonu we Franfurcie. Pomimo niesprzyjających warunków zawodnicy KB Vamos Amigos pobiegli świetnie. Każdy wyraźnie złamał 3 godziny. To jest team!!!
Bieg nie zapowiadał się obiecująco. Gdy wychodziliśmy z hotelu, w niedzielę rano, wiało okrutnie - a silny wiatr do przyjaciół maratończyków nie należy.
Gdy ruszyliśmy na trasę to GPS zawodziły. Nie można było, przez kilka pierwszych kilometrów, ustalić tempa na podstawie wyników z zegarków.
Potem musieliśmy uważać na śliską nawierzchnię i walczyć, nie z innymi, a z własnymi słabościami. Pomagali kibice ustawienie wzdłuż całej trasy, wykrzykujący słowa pokrzepienia. Wychodzili z barów, kościołow, sklepów i krzyczeli: "Lauf, lauf, lauf" (biegnij).
Maraton to zwodnicza bestia, wprawia w euforię do połowy dystansu, potem pozwala mieć nadzieję na dobry bieg, a po 3o km mówi: "teraz się zabawimy". I bawimy się w wielkie zmęczenie i walkę o każdą sekundę, minutę...
A, kiedy walkę wygramy uśmiechamy się, chociaż wszystko piekielnie boli i krzyczymy "Hopla, jeszcze żyjemy!!!"
To był nasz świetny bieg! Vielen Dank Frankfurt!!!
Wyniki naszych biegaczy:
-
Jacek Fedorowicz: 2:36:42 - rekord życiowy;
-
Łukasz Kulczewski: 2:53:40 - drugi wynik maratoński w karierze;
-
Piotr Waśniewski: 2:54:49 - rekord życiowy;
Zdjęcia wykonała Agata Kulczewska.
21-22.10.2017, 5 - 10 - 11 - 21
W sobotę i niedzielę nie próżnowaliśmy. Biegaliśmy w czterech miejscach, na czterech dystansach.
-
Zaczynamy od najdłuższego z biegów. We Wrocławiu w Półmaratonie Piastowskim Piotr Wydro z czasem 01:42:07 zajął 60 miejsce. Wystartowało 234 zawodników. Zawody wygrał Sebastian Gołębiewski z Bogatyni (1:14:54);
-
W Lublinie, w XXXII Biegu o lampkę górniczą, Grzegorz Łocan przebiegł 10 km w czasie 47:47;
-
W Boszkowie koło Leszna, w II Crossie Sułkowskiego, na dystansie 11 km, biegł Mariusz Cieślak. Mariusz przybiegł na metę 137, w czasie: 53:11. Bieg ukończyły 472 osoby. Zwyciężył Romanenko Roman (34:48). Na zdjęciu Anna Maria, Mariusz i Tequila na wieczornym, pobiegowym spacerze w Boszkowie;
-
W zawodach Park Run (5 km) biegali Jacek i Piotr. Wyniki naszych biegaczy:
-
Jacek Fedorowicz, 1 miejsce; czas: 16:34;
-
Piotr Waśniewski, 3 miejsce; czas: 17:24;
-
Wszystkim naszym zawodnikom biejemy brawo! Vamos!
A na zdjęciu, Rober Sokół, który nie biegał, ale jeździł na rowerze. Zdjęcie zrobiliśmy w miniony czwartek, wieczorem na obwodnicy śródmiejskiej.
07.10.2017, City Trail rozpoczęty
Ruszyła kolejna edycja City Trail we Wrocławiu. Od października do marca, raz w miesiącu, będziemy startować w tym cyklu biegów przełajowych.
W sobotę na starcie stanęło 529 osób, niezdających sobie sprawy ze stanu 5-cio kilometrowej trasy. A był to prawdziwy przełaj. Błoto, liście, gałęzie, powalone drzewa, kałuże, ziemia zryta przez dziki i tysiąc nóg, i tysiąc ramion walczących o miejsce na wąskich ścieżkach Lasu Osobowickiego. Zawodnicy naszego klubu, w liczbie trzech, przybiegli odpowiednio na miejscach 15, 22 i 25.
Wyniki naszych biegaczy:
-
Jacek Fedorowicz: 17:28;
-
Łukasz Kulczewski: 17:51;
-
Piotr Waśniewski: 18:02;
Wygrał Mateusz Demczyszak w czasie: 14:59.
Naszych zawodników w czasie biegu (poniżej) sfotografowała Agata Kulczewska.
01.10.2017 - 24.09.2017, Jelcz - Warszawa - Kłodzko Informacje aktualne i zaległe!
24.09.2017, Maraton - Półmaraton - Maraton
Trudno to ogarnąć, ale mamy wśród nas Prawdziwego Wariata Biegowego! Ta forma "wariactwa" jest przez nas akceptowana i podziwiana.
Bazując na ostatnich doświadczeniach Mariusza "Mariana" Cieślaka należy termin ten zdefiniować następująco: "Wariactwo biegowe to stan umysłu i ciała nakazujący przebiec w ciągu 21 kolejnych dni dwa maratony i półmaraton w następującej sekwencji: maraton - półmaraton - maraton, czego konsekwencją jest, oprócz odwodnienia i bólu mięśni, euforyczny stan wywołany przez kompensację endorfin."
Mariusz przebiegł kolejno:
-
10.09 - Maraton Wrocław (3:50:03);
-
24.09 - Półmaraton Jelcz (czas: 1:43:44;
-
1.10 - Maraton Koszyce (3:56:17) - to najstarszy maraton w Europie - tym razem była to 94-ta edycja! Zuch chłopak
24.09.2017,
Zanim przejdziemy do wiadomości aktualnych, uzupełnijmy wyniki sprzed tygodnia. Administrator strony, zagubiony na bezdrożach Dalekiego Wschodu, nie mógł w ubiegłym tygodniu skorzystać z "wysokojakościowego netu". Zabrakło więc informacji o biegu Mariusza Mariana Cieślaka w Jelczu. A został tam przeprowadzony II Półmaraton Harcownika. Nieźle "harcował" Mariusz, który przybiegł na metę w pierwszej ćwiartce stawki (51 miejsce na 187, którzy ukończyli bieg).
Trzeba mieć zdrowie jak Mariusz, żeby przebiec półmaraton dwa tygodnie po maratonie. Czas Mariusza w Jelczu: 1:43:44.
Na zdjęciu: Mariusz podczas biegu; wykonał "Kreator Wspomnień" - zaczerpnięto ze strony Maratony Polskie.
Zawody wygrał Maniak Adam z Miłoszyc, w czasie 1:18:28.
01.10.2017, Biegnij Warszawo 2017
Trzech dżentelmenów z KB Vamos Amigos (Piotr Waśniewski, Grzegorz Łocan i Henryk Kurnol - dwaj z nich na zdjęciu) nie po raz pierwszy wzięło udział w tym biegu. Zgodnie z deklaracjami organizatorów na starcie stanęło 7 468 zawodniczek i zawodników, a bieg ukończyło 7435. Znamy już czasy i miejsca naszych Biegaczy:
-
Piotr Waśniewski: 36:28 i 29 miejsce;
-
Henryk Kurnol: 48:18 i 1276 miejsce;
-
Grzegorz Łocan: 48:45 i 1375 miejsce;
-
Brawo Panowie!!!
-
01.10.2017, Festiwal Biegów Ziemi Kłodzkiej - Półmaraton Kłodzki
W Kłodzku, pięknym mieście z twierdzą, podziemną trasą turystyczną, ratuszem, stromymi ulicami i gotyckim mostem nad Młynówką biegano dzisiaj na trzech dystansach:
-
5 km;
-
10 km;
-
półmaratonie;
Na najdłuższej trasie znakomicie, świetnie, rewelacyjnie pobiegł Łukasz Kulczewski rozsławiając imię naszego klubu wśród mieszkańców Kłodzka.
Stało się to za sprawą Jego II miejsca w tym biegu. I chociaż trasa była dłuższa niż w klasycznym półmaratonie (dzisiaj wynosiła aż 22,8 km), i chociaż przewyższenia były spore (300 m) to Łukasz się nie ugiął! Wybiegał to znakomite miejsce dla siebie i dla nas.
Czas Łukasza: 1:34 z groszem (cytat za esemes'em od Łukasza).
09- 10.09.2017, Pracowity weekend biegaczy Vamos Amigos Wrocław.
Biegaliśmy w: Maratonie Wrocław, Biegu Solidarności, Półmaratonach w Łodzi i Swarzędzu.
-
35 Wrocław Maraton
W najważniejszym w tym roku wrocławskim biegu wystartowało 5 naszych zawodników. Poniżej podajemy Ich miejsca i czasy:
-
Piotr Wydro; miejsce: 1433, czas: 03:48:05 - rekord życiowy!!!
-
Mariusz Cieślak; miejsce: 1514, czas: 03:50:03;
-
Grzegorz Łocan; miejsce: 2278, czas: 04:03:04 - rekord życiowy!!!
-
Henryk Kurnol; miejsce: 3398, czas: 04:29:53;
-
Tomasz Zając; miejsce: 4348, czas: 05:14:19;
Piotrowi i Mariuszowi gratulujemy wyników wyraźnie poniżej 4 godzin. Grzeskowi i Henrykowi wytrwałości - biegli na zamierzone wyniki, osiągnęli cel. Tomka podziwiamy za wierność - od lat bierze udział w tym maratonie i wśród nas jest liderem pod względem ukończonych biegów maratońskich we Wrocławiu.
Maraton ukończyło 4630 osób, a wygrali: wśród mężczyzn ROP Abel Kibet, w czasie 2:13:36, a wśród Pań BARSOSIO Stellah Jepngetich, z wynikiem: 2:28:14;
A na zdjęciach, po lewej, stronie Piotr z Rodziną i Piotr na trasie.
-
27 Bieg Solidarności
W tym biegu, mającym miejsce na Niskich Łąkach, ścigał się Łukasz Kulczewski. Trasę o długości 5,2km pokonał w 18 minut i 20 sekund, poprawiając o 25 sekund swój dotychczasowy, najlepszy rezultat. Łukasz zajął 17 miejsce wśród 752 startujących.
Najlepsi okazali się reprezentujący Ukrainę: OLIJNYK Pawel (15:45) i KILIARSKA Valentyna (17:16).
-
Półmaraton Łódzki
Jeśli ktoś myślał, że półmaraton to prosta sprawa to powinien dzisiaj się wybrać do Łodzi. Dystans 21 km 097 m pokonywano tam na 7 pętlach, a właściwie prostokątach (patrząc na mapę), wokół Parku im. J.Poniatowskiego. Dzielnie z prostokątami poradził sobie Piotr Waśniewski kończąc bieg na 9 miejscu, z czasem: 1:23, co dało Mu jednocześnie II miejsce w kategorii M40.
A na zdjęciu obok Piotr Wśniewski z aktualnym Mistrzem Polski w Maratonie Arturem Kozłowskim.
-
II Półmaraton Swarzędz
Do Wielkopolski wybrał się Jacek Fedorowicz, który, w Swarzędzu zajął 7 miejsce w tamtejszym półmaratonie. Wynik Jacka to 1:14:05.
Bieg ukończyły 1103 osoby, a wygrali: Krzysztof Hadas z Poznania (1:09:20) i Patrycja Talar (1:18:20).
03.09.2017, X Bieg Koguta w Oławie!
Dwaj nasi zawodnicy wystąpili w Oławie, w organizowanym po raz dziesiąty Biegu Koguta! Obaj, na dystansie 10 km, poprawili swoje rekordy życiowe:
-
Jacek Fedorowicz z wynikiem 34:15 zajął 4 miejsce;
-
Piotr Waśniewski uzyskał rezultat 36:20, co dało Mu 18 pozycję.
-
Bieg ukończyło 1031 zawodniczek i zawodników;
-
Zawody wygrał Szymon Halczak z AZS KU Politechnika Opolska, Kędzierzyn-Koźle, w czasie 32:35.
A już w najbliższą niedzielę (10 września) startuje 37 Maraton Wrocław. Kibicujemy naszym biegaczom:
-
Mariuszowi Cieślakowi;
-
Henrykowi Kurnolowi;
-
Grzegorzowi Łocanowi;
-
Piotrowi Wydro;
-
Tomaszowi Zającowi;
-
Bądźcie dzielni w Wysiłku! Powodzenia!
-
26.08.2017, VIII Bieg z Policją w Górze!
Mariusz Cieślak zajął 56 miejsce w Biegu z Policją w Górze, na dystansie 10 km. Startowało 208 osób. Mariusz, z czasem 45:46, przybiegł na 57 miejscu i jednocześnie 19 wśród 67 policjantów. Brawo!
Zawody wygrał KIMAIYO HILLARY KIPTUM MAIYO, w czasie 29:12.
23.07.2017, Bielawa, II Kalenica Półmaraton
W górskim półmaratonie w Bielawie startował Mariusz - Marian - Cieślak. Z wynikiem 2: 22:53 zajął 88 miejsce, wśród 154 długodystansowców, którzy ukończyli bieg. Wygrał lokalny zawodnik - Chrzanowski Patryk, z wynikiem 1:37:26.
Relacja Mariusza z tego biegu:
Półmaraton w Bielawie okazał się piekielnie ciężki, do dzisiaj bolą mnie czwórki od zbiegów.
A teraz o biegu. Start o 11, strasznie gorąco - pali słońce. Trasa zaczyna się lekko pod górę i tak do 7 km. Na 7 km następuje rozwidlenie na dwa dystanse: 12 km i 21 km. Po 3 km biegniemy ostro w dół, po kamieniach, korzeniach bardzo wąską trasą szlaku górskiego. Trzeba więc ostrożnie zbiegać - prawie cały czas na hamulcu :). Kolejne 6 km to wspinaczka. Pokonanie tego odcinka to straszne piekło; moja średnia na km wyniosła ok.10 minut.
W połowie biegu zmienia się pogoda, zaczyna padać deszcz. Fajnie, bo się ochładza, ale trasa staje się bardzo śliska, pojawia się więc następne utrudnienie.
Ostatnie kilometry pokonuję „na oparach”, co odzwierciedla czas biegu.
Pozdrawiam Vamos Amigos .
PS. Zofia do dzisiaj masuje mi uda :)
PS od redakcji: Anna Maria Zofia to Ukochana Mariana.
29.07.2017, 27. Bieg Powstania Warszawskiego!
W Warszawie biegał Grzesiek Łocan! Na dystansie 10km 27-ego Biegu Powstania Warszawskiego zajął 1177 miejsce, z czasem 46:30. Bieg ukończyło 6968 osób. Brawo Grzegorzu bo tu chyba Twoja nowa "życiówka"!!!
Zawody wygrał Arkadiusz Gardzielewski, w czasie 30:05 .
26.07.2017, City Trail on Tour we Wrocławiu
Letnia wersja City Trail jest cyklem 10 biegów w 10 miastach, w ciągu 2 tygodni. Zaczęła się 17 lipca w Lublinie, skończyła 28 lipca w Łodzi. Jedym z miast był Wrocław, gdzie, na trasie w Lesie Osobowickim, ścigało się 425 uczestników. Nasz klub reprezentowali Łukasz Kulczewski i Tomek Regimowicz. Obaj pobiegli świetnie:
-
Tomek zajął 6 miejsce pokonując dysntans 5 km w czasie 17:09;
-
Łukasz był 14 z czasem 17:53;
Łukasz po biegu wysłał sms'a: "Wyszło lepiej niż się spodziewałem. Jak na tę porę roku to jestem bardzo zadowolony. Trzeci start z rzędu i trzecia życiówka, a jeśli wezmę pod uwagę jeszcze mistrzostwa klubowe w biegu górskim to cztery starty - cztery życiówki. :)"
Gratulujemy Panowie.
Bieg wygrał Kowalski Wojciech ze Śląska Wrocław w czasie 15:22.
Zdjęcie obok wykonała Agata Kulczewska.
01.07.2017, Pamiętajmy o składkach członkowskich!
Większość z Was już opłaciła składki! Pozostałym przypominam, że raz w roku wpłacamy 40 zł, bezpośrednio na fundację "Zdążyć z pomocą", na subkonto Marty Sucharskiej - córeczki naszego kolegi Piotra - w ten sposób opłacając składki członkowskie.
Wpłat należy dokonywać na konto:
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą", ul. Łomiańska 5, 01-685 Warszawa
Numer rachunku: 42 2490 0005 0000 4600 7549 3994
Koniecznie z dopiskiem: Sucharska Marta Monika 5750
Tym, którzy już opłacili serdecznie dziękuję.
Wasz KB Vamos Amigos Wrocław
24.06.2017, VIII Bieg na Ślężę KB Vamos Amigos
Ósma edycja biegu, a emocje i radość ze wspólnego spotkania intensywne jak w pierwszej! Zmęczenie jak zwykle wielkie, bo prawdziwym wyzwaniem jest bieg z Przełęczy Tąpadła na Ślężę. Podobnie jednak jak w poprzednich latach daliśmy radę i tym razem, a po biegu czekała na nas fantastyczna uczta przygotowana przez team Agnieszki. Dziękujemy naszym Biegaczom, Wędrowcom, Opiece Medycznej i Serwisantom ;).
Jak zwykle bieg miał na celu nie tylko zmagania na trasie, wspólną zabawę, ale przede wszystkim pomoc w rehabilitacji Marty Sucharskiej. Wszysztkich Wam BARDZO, BARDZO DZIĘKUJĘ.
Wasz Klub Biegacza Vamos Amigos Wrocław.
W VIII Mistrzostwach KB Vamos Amigos w Biegu Górskim na Ślężę zwyciężyli wszyscy startujący, a rezultaty uzyskano następujące:
-
Jacek Fedorowicz; czas: 15,41;
-
Łukasz Kulczewski; czas: 17:25;
-
Robert Sokół; czas: 18.08;
-
Jurek Chudzik; czas: 22:39;
-
Henryk Kurnol; czas: 24:32;
-
Andrzej Siemiński; czas: 25:12;
-
Mariusz Stefaniak; czas: 26:07;
-
Dariusz Kowalczyk; czas: 38:15;
-
Zuznanna Dziarek; czas: 48:42;
-
Damian Dziarek: czas: 48:44;
-
Grzesiek Dziarek; czas: 48:48;
-
Bartek Felzenowski; czas:48:48;
-
Hania Rusiecka; czas: 51:58;
-
Sabina Rusiecka; czas: 51:58;
-
Paweł Rusiecki; czas: 52:00;
VIII Bieg na Ślężę
KB Vamos Amigos
17.06.2016, V Półmaraton Wrocław
W sobotnią noc pogoda do biegania była wyśmienita (15 stopni, świeże powietrze, słaby wiatr). Na starcie biegu stanęło blisko 10 000 biegaczek i biegaczy. Na trasie muzyka filmowa, dobrze nam znane ulice, kibicujący znajomi i radość, i wysiłek, i ból (jak zwykle), i walka nie z innymi, lecz z samym sobą. A gdy już byliśmy na końcu biegu to finiszowaliśmy na pięknym, odrestaurowanym Stadionie Olimpijskim. Co za uczucie!
Gratulujemy i dziękujemy naszym zawodnikom! Gratulujemy, bo kolejny rok jesteśmy razem, kolejny rok podejmujemy wyzwanie, kolejny rok cieszymy się biegiem! Ukoronowaniem V Pólmaratonu Wrocław było III miejsce w klasyfikacji drużynowej dla KB Vamos Amigos Wrocław (wśród 420 drużyn)!!! To historyczny wynik naszego klubu!
-
V Wrocław Półmaraton, 21,097 km. Wyniki naszych Biegaczy:
-
Jacek Fedorowicz; czas: 1:13:33; miejsce: 19. Rekord życiowy!
-
Tomasz Regimowicz; czas: 1:17:56; miejsce: 45;
-
Piotr Waśniewski; czas: 1:19:57; miejsce: 82. Rekord życiowy!
-
Łukasz Kulczewski; czas: 1:20:47; miejsce: 100. Rekord życiowy!
-
Piotr Wydro; czas: 1:34:45; miejsce: 1021. Rekord życiowy!
-
Mariusz Cieślak; czas:1:39:47; miejsce: 1775;
-
Grzegorz Łocan; czas: 1:46:36; miejsce: 2982. Rekord życiowy!
-
Dominik Kosenda; czas: 1:48:14; miejsce: 3329;
-
Tomasz Zając; czas: 2:22:37; miejsce: 8914;
-
Henryk Kurnol, biegnąc "obok" uzyskał czas: 1:57;
-
Bieg ukończyło 9891 zawodniczek i zawodników. Zawody wygrał ZELALEM Mengistu z Etiopii (1:03:46), przed MUMO Joseph mutwanthei (1:03:57) i Adamem Nowickim (1:04:03). Wśród Pań na pierwszym miejscu przybiegła Olga Ochal (1:15:30);
-
-
A obok i poniżej nasze zdjęcia tuż po biegu oraz zdjęcia naszych kibiców, i gorączka sobotniej (pobiegowej) nocy.
V Półmaraton Wrocław
KB Vamos Amigos
10/11.06.2017, VIII Bieg Smoka w Żmigrodzie i Bieg Śladem Konia we Wrocławiu.
Lubimy Żmigród. Lubimy Partynice we Wrocławiu.
W sobotę dwaj z nas biegali w Żmigrodzie, a w niedzielę jeden biegał na torze wyścigów konnych na Partynickach.
W Żmigrodzie startowaliśmy, z powodzeniem, na 10 km. W lekkim deszczu, krętymi uliczkami miasta biegaliśmy od 9 rano.
Na metę dotarliśmy po trzydziestu kilku minutach, a wielki sukces, zarówno sportowy jak i ekonomiczny, odniósł Łukasz Kulczewski, który nie dość, że poprawił swój rekord życiowy i zajął 2 miejsce w kategorii M30, to jeszcze wygrał w konkursie odkurzacz. Co za dzień!!!
Wyniki naszych biegaczy:
-
Jacek Fedorowicz: 7 miejsce, czas: 34:46;
-
Łukasz Kulczewski: 19 miejsce w klasyfikacji Open i 2 w M30, czas: 36:39 - rekord życiowy;
Zwycięzcą biegu został Dmytro Musiiałchenko z Ukrainy z wynikiem: 32:07.
Bieg ukończyło 215 osób.
Na zdjęciu Łukasz z nagrodami!!!
Następnego dnia, na Partynicach, na dystansie dwóch okrążeń toru wyścigów konnych (4,2 km), Piotr Wydro zajął 13 miejsce, z rezultatem: 18:16. Piotr był blisko podium w kategorii M30 (wywalczył w niej 4 miejsce).
10.06.2017, Nie tylko biegamy! Słuchamy i śpiewamy także.
Czasami reprezentuje nasze barwy Marek Brodziak, który oprócz pasji sportowej ma inną, muzyczną. Jego wytrwałość, dziesiątki prób, muzyczne poszukiwania przyniosły w minioną sobotę EFEKT. Marek ze swoim zespołem Ok.no wygrał Muzyczną Bitwę Radia Wrocław. W finale, w sali koncertowej Polskiego Radia na ulicy Karkonowskiej we Wrocławiu, spotkały się cztery zespoły. Najlepszym okazał się band Marka!!! Gratulujemy, cieszymy się i podziwiamy wytrwałość w realizacji pasji. Po sobotnim koncercie, mogliśmy po raz kolejny powtórzyć: "Praca, dążenie do celu, konsekwencja, jest gwarancją sukcesu."
Naciskając na zdjęcie, posłuchacie piosenki "Ty" (na zdjęciu: Marek pierwszy od lewej)
03.06.2017, Biegaj w Siechnicach... Biegaj jak Irek w Siechnicach!
Już po raz ósmy Stowarzyszenie Pro Run zorganizowało, pod nazwą Biegaj w Siechnicach biegi na dystansach 5 i 10 km. Na dłuższym odcinku fantastycznie pobiegł Irek Kasprzak, poprawiając, pomimo wysokiej temperatury, swój najlepszy tegoroczny wynik o 7 sekund. Irek osiągnął rezultat 37:17 i zajął 8 miejsce. Gratulujemy!
27.05.2017, Bieg Wielkiej Wyspy czyli Piastowska Piętnastka
W sobotę startowaliśmy w dwóch biegach. O 9 rano, nad Odrą, w zawodach Parkrun, biegał i wygrał Jacek Fedorowicz (5 km w czasie 16:47), a godzinę później, także na wałach odrzańskich, ścigał się, na 15 km, Łukasz Kulczewski.
Relację Łukasza zamieszczamy poniżej.
"Po Orlenie, który mnie pokonał, już od dawna nosiłem się ze startem w jakichś zawodach. Potrzebowałem przełamania i udowodnienia sobie, że Orlen był po prostu słabszym dniem.
W związku z tym skupiłem się ostatnio na treningach, żeby nabrać prędkości i pewności siebie. Ale w końcu poczułem głód rywalizacji. Wybór padł na Bieg Wielkiej Wyspy, na dystansie 15 km.
Sama trasa to majstersztyk. Bo trzeba mieć naprawdę głowę, aby przeprowadzić bieg w mieście, aby w żadnym miejscu nie kolidował z ruchem drogowym. Mistrzostwo Świata! Ale Dominik Krumin – Szef WKB Piast – już nie raz udowodnił, że potrafi wyczarować super trasy praktycznie z niczego.
A jak wyglądała sama rywalizacja? Zaraz po starcie dwóch biegaczy wystrzeliło jak z procy do przodu. Za nimi utworzyła się grupka 5 osobowa, w której biegłem i ja. Po dwóch kilometrach na czele zostaje już tylko Tomasz Danielkiewicz. Drugi z biegaczy odpada. Po 5 kilometrach dochodzimy lidera i do około 11 kilometra biegnie nas w grupie 5. Niestety ja zacząłem tutaj odpadać. Na czele była 3 biegaczy, a ja z jeszcze jednym biegaczem byliśmy na pozycjach 4-5. Do mety już nic się nie zmieniło na
pierwszych 3 miejscach. Ja po walce na finiszu zająłem 4 miejsce i pierwsze w swojej kategorii biegowej (M30). Czas jaki zmierzyłem to 56:41. A bieg wygrał Piotr Chodorski przed Tomkiem Danielkiewiczem (obaj z Piasta).
Potrzebowałem takiego startu. Cieszę się bo tempo biegu był bardzo szarpane. Potrafiliśmy np. drugi kilometr pobiec na w tempie 3.52, a siódmy na poziomie 3.37. Prawdziwy bieg interwałowy :-). A pomimo to walczyłem do samego końca. Dodatkowo pogoda nie rozpieszczała. Bieg ukończyło 158 osób.
Pozdrawiam Łukasz."
Na zdjęciu puchar dla Łukasza za zajęcie I miejsca w kategorii M30.
20.05.2017, Najpierw firmowo, potem po schodach
Na terenach AWF przy Stadionie Olimpijskim kilku naszych zawodników wzięło udział w V Biegu Firmowym. Bieg, organizowany od pięciu lat, rozgrywany jest jako sztafeta składająca się z pięciu zmian. Każdy z zawodników pokonuje około 5 km. Sztafetę tworzą zawodniczki i zawodnicy z firm, w których pracujemy. Tym razem biegaliśmy więc pod egidą firm, a nie nazwą naszego klubu.
Cały dochod z tej imprezy został przeznaczony na rehabilitację dwójki dzieciaków zmagających się z ciężkimi chorobami.
W sumie wystartowały 1144 drużyny. Wielki sukces odniosła sztafeta Irka Kasprzaka. Jego zesół - Uniwerystetu Medycznego, zajął w sumie II miejsce, a Irek biegł na V, ostatniej zmianie doprowadzając swoją drużynę do wicemistrzostwa. Brawo Irku!!!
Świetnie pobiegł także Piotr Wydro, którego sztafeta uplasowała się na III miejscu, w kategorii zespołów mieszanych (złożonych z kobiet i mężczyzn). Brawo Piotrze!!!
Nasi zawodnicy w tych zawodach uzyskali następujące wyniki:
-
Jacek Fedorowicz, czas: 16:04;
-
Irek Kasparzak, czas: 17:38;
-
Piotr Wydro; czas: 19:45;
A teraz o schodach Mariusza Cieślaka czyli SKY Tower Run
W sobotę po południu we Wrocławiu, biegano także po schodach, po wielu schodach. Zawodnicy musieli pokonać 49 pięter, aby przez chwilę rozkoszować sie, w nagrodę za wytrwałość, panoramą Wrocławia. Wśród 760 startujących był Mariusz Cieślak, który z wynikiem 8 minut 44 sekundy zajął 241 miejsce. Brawa dla Mariusza, bo od lat dzielnie zmaga się z wrocławskimi schodami, najpierw legendarnego Poltegoru, a od kilka lat Sky Tower.
14.05.2017, Bieg Akademicki
W Parku Grabiszyńskim, w Biegu Akademickim na 5 km, Irek Kasprzak, zajął 5 miejsce, ze świetnym czasem 17:34. Oto co miał nam do powiedzenia Irek, gdy Go złapaliśmy między treningiem, a kanapowym stretchingiem, o którym potrafi zajmująco opowiadać:
" Był to bieg bez historii. Nie wiem, czy miał 5 km, bo za dobry wynik na moje
samopoczucie osiągnąłem. Biegłem na sporym zmęczeniu, bo ostatnio dużo (oprócz
biegania) pojeździłem na rowerze, a na dodatek przez cały tydzień wstawałem
po 5. A wczesne wstawanie mnie dobija.
Wystartowałem spokojnie z myślą, że wynik w granicach 18.30 to mój szczyt na
ten dzień, a tu taka niespodzianka :). Pierwszych pięciu biegło dla mnie za
szybko, wygrał Tomek Sobczyk, a następni za wolno, więc cały dystans
pokonałem samotnie. Jak to w parku Grabiszyńskim, dużo kręcenia, tym razem
więcej niż na "Go Biegu". Nawet zebrałem się na końcówkę i pięknie
zafiniszowałem :).
W sobotę startuję w biegu firmowym, więc zweryfikuję formę. Samotny bieg
dobrze wróży na sztafetę. Zobaczymy."
23.04.2017, Orlen Warsaw Marathon
W niedzielę wzięliśmy udział w syberyjskowietrznym maratonie. Tak powinien się nazywać Orlen Warsaw Marathon 2017. Wiatr hulał jak po stepie z prędkością 38km na godzinę. Dodatkowo nie pomagała biegaczom niska temperatura. Najmocniej wiatr dmuchał w twarz na ostatnich 15 kilometrach. Było ciężko. Było niezwykle ciężko. Daliśmy z siebie wszystko co mogliśmy.
A gdy wracaliśmy do hotelu po biegu, trudno było nam się poruszać z powodu bólu nóg i zimna.
Maraton, maraton, ból i radość mimo wszystko (uśmiechy na zdjęciu z drogi powrotnej do domu).
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Jacek Fedorowicz: 36 miejsce, czas: 2:40:11 - rekord życiowy;
-
Piotr Waśniewski: 283 miejsce, czas: 3:01:07 - rekord życiowy;
-
Łukasz Kulczewski: 656 miejsce, czas: 3:15:51;
Zwycięzcą biegu został Kenijczyk Kimutai Felix, z wynikiem: 2:10:54.
Bieg ukończyło 5518 osób.
22.04.2017, Irek się rozpędza
Coraz szybciej biega Irek Kasprzak. Tym razem, biegnąc w Brzegu, w Drugiej Nocnej Dysze zajął 17 miejsce ogółem (i 1 w kategorii M50). Czas Irka to: 37:24. Brawo!
Do mety dotarło 1025 sób.
15.04.2017, Park Run w Kędzierzynie
Przed maratonem w Warszawie Jacek sprawdzał formę na trasie Park Run w Kędzierzynie, pokonując 5km w czasie 17:03, zajmując 1 miejsce wśród 57 uczestników.
8.04.2017, Pierwszy H2O Półmaraton
Zaledwie dwóch tygodni potrzebowali Piotr i Mariusz na regenerację po trudnym, górskim półmaratonie w Sobótce. W sobotę (8 kwietnia) wystartowali w półmaratonie H2O we Wrocławiu. Piotr poprawił się o 3 minuty, wobec bieg sprzed dwóch tygodni, a Mariusz o 2. Brawo Panowie! Bieg ukończyły 762 osoby.
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Piotr Wydro: 135 miejsce, czas: 1:35:34 - rekord życiowy;
-
Mariusz Cieślak: 159 miejsce, czas: 1:37:33;
Zwycięzcą biegu został Adam Putyra, z wynikiem: 1:11;47.
01.04.2017, V Go Bieg
Prima aprilis przyniósł nam dwie prawdziwe informacje. Dwóch naszych zawodników zajęło wysokie miejsca w V Go Biegu z Fizojoterapią organizowanym przez Stowarzyszenie Pro - Run. Zawody rozegrano w Parku Grabiszyńskim we Wrocławiu. O 11.00 wystartowały jednocześnie dwa biegi, na 5 i 10 km, a w nich w sumie 650 osób.
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Jacek Fedorowicz: 3 miejsce, czas: 35:26;
-
Ireneusz Kasprzak: 9 miejsce i 1 w kategorii M50, czas: 38:43;
Bieg wygrał Estończyk Tambur Tavi, w czasie 33:28.
Bieg na 10 km ukończyło: 111 zawodniczek i 247 zawodników.
Na zdjęciach moment startu i dekoracji zwyciezców. Zdjęcia: Michał i Irek Kasparzak.
25.03.2017, 10 Półmaraton Ślężański
W sobotę pobiegaliśmy po Masywie Ślęży, Sobótce i jej okolicach. Jak zwykle daliśmy się omamić magią miejsca i stanęliśmy na starcie półmaratonu. Jak zwykle złorzeczyliśmy podbiegowi na Tąpadła, mówiąc "w życiu już tu nie pobiegnę", a na mecie, po odpoczynku, stwierdziliśmy, że jak zwykle będziemy tu też za rok :).
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Łukasz Kulczewski: 100 miejsce, czas: 1:24:55;
-
Łukasz Budnik: 186 miejsce, czas: 1:28:34;
-
Piotr Wydro: 779 miejsce, czas: 1:38:52;
-
Mariusz Cieślak: 828 miejsce, czas: 1:39:30;
-
Grzegorz Łocan: 1827 miejsce, czas: 1:51:36;
-
Henryk Kurnol: 2124 miejsce, czas: 1:54:49;
-
Dominik Kosenda, zwany w tym biegu "Incognito": 2219 miejsce, czas: 1:55:51;
Gratulujemy naszym zawodnikom!
Bieg wygrał Kenijczyk Joel Mwangi, w czasie 1:08:57.
Zawody ukończyło: 711 zawodniczek i 3043 zawodników.
18.03.2017, 6 bieg City Trail
I skończyło się rumakowanie w Parku Osobowickim. Ostatni bieg City Trail edycji 2016/17 dobiegł do mety. Mniej niż zwykle osób wystartowało (395). Z jednej strony mogło to być spowodowane ciężkimi warunkami na trasie, a z drugiej przygotowaniami wielu zawodników do startu w Półmaratonie w Sobótce, za tydzień. My jednak byliśmy.
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Tomasz Regimowicz: 20 miejsce, czas: 17:30; i II miejsce w klasyfikacji M40 w całym cyklu;
-
Łukasz Kulczewski: 35 miejsce, czas: 18:53 i IX miejsce w klasyfikacji M30;
W ostatnim biegu nie wystąpił Łukasz Budnik. Startując w 4 z 6 biegów zajął XIII miejsce w klasyfikacji M30.
Naszym Zawodnikom gratulujemy wyników!
19.03.2017, Trening bez względu na miejsce i porę roku
Dwa tygodnie temu ruszyłem w delegację na północny - zachód Rosji. Pamiętacie, gdy Anna, w styczniu i lutym br., była w Ameryce Południowej opisywała nam swoje wrażenia z tego kontynentu. I pamiętacie, jak żaliła się, że nie wzięła butów do biegania? Ja zawsze biorę sprzęt i wieczorami pokonuję lokalne kilometry. A dzisiaj, w niedzielę, w samo południe, zrobiłem wycieczkę biegową (30 km) po Wołogdzie (Gdzie to jest? Poszukajcie na mapie). Zdjęcia z tego biegu załączam poniżej. A obok zdjęcie zamarzniętej rzeki Dwiny w Archangielsku.
Pozdrawiam. Jacek.
Trening Jacka
w Wołogdzie
-
05.03.2017, Piękna niedziela
Dzisiaj we Wrocławiu miały miejsce dwa biegi. Pierwszy to Wrocławska Trzydziestka. I tu mieliśmy Wspaniały Bieg. Pierwsze trzy miejsca zajęli zawodnicy KB Vamos Amigos (Piotr i Łukasz) lub związani z klubem (Tomek, trener Łukasza). Zawody wygrał Tomek. Piotr zajął drugą lokatę, a Łukasz trzecią.
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław we Wrocławskiej Trzydziestce:
-
Tomasz Regimowicz: 1 miejsce, czas: 1:56:38;
-
Piotr Waśniewski: 2 miejsce, czas: 2:00:54;
-
Łukasz Kulczewski: 3 miejsce, czas: 2:01:24;
-
W biegu wzięło udział 166 lekkoatletów;
-
GRATULACJE PANOWIE!!!
Drugi dzisiejszy bieg, 4 Dziesiątka WROACTIV, odbył się w okolicach Stadionu Miejskiego. Bieg był bardzo szybki. Wygrał go reprezentant Polski Arkadiusz Gardzielewski, ze świetnym wynikiem 29:29.
Zawody ukończyło 1216 osób, a nasi zawodnicy zajęli miejsca:
-
Jacek Fedorowicz: 23 miejsce, czas: 34:22 - rekord życiowy;
-
Irek Kasprzak: 102 miejsce, czas: 38:29 - rekord życiowy; Irkowi zabrakło 1 sekundy do trzeciego miejsca w kategorii M50;
-
Łukasz Budnik: 109 miejsce, czas: 38:39;
-
Piotr Wydro: 371 miejsce, czas: 43:58;
Na zdjęciu poniżej: Zawodnicy KB Vamos Amigos (Piotr, Łukasz, Jacek, Irek) oraz Adam i Grzegorz. Po lewej stronie dzieci Adama, po prawej dzieci Irka.
25.02.2017, 5 bieg City Trail
Wielkimi krokami biegowymi kolejna edycja City Trail we Wrocławiu zbliża się do końca. W sobotę miał miejsce przedostatni bieg. Reprezentowało nas w nim czterech biegaczy. W biegu wystartowało w sumie 427 osób.
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Tomasz Regimowicz: 15 miejsce, czas: 17:13;
-
Łukasz Kulczewski: 27 miejsce, czas: 18:27;
-
Łukasz Budnik: 49 miejsce, czas: 19:28;
-
Marek Brodziak: 199 miejsce, czas: 24:00;
10.02.2017, Ania w Peru
"Jutro lecę do Limy. To ostatni punkt w programie mojego pobytu w Ameryce Południowej. Ciekawa jestem bardzo stolicy Peru i okolic, tak samo jak byłam ciekawa Muchu Picchu. Inkaskie miasto zachwyciło mnie wielkością i pięknym położeniem. Cudowne było również dostanie się do miasta. Bramę prowadzącą na szlak otwarto o 5 rano i po przekroczeniu rozpoczynała się godzinna wspinaczka schodami pod kolejna bramę, tym razem prowadzącą do samego miasta. Bez kondycji biegacza byłoby mi ciężko pokonać tę trasę. Dodatkowo wspinaczkę poprzedza 2,5 godzinny spacer do Aguas Calientes dnia poprzedniego, miasteczka pod Muchu Picchu, do którego można dotrzeć tylko szlakiem wzdłuż linii kolejowej Cuzco-Aguas Calientes.
Przesyłam Wam gorące pozdrowienia i kilka zdjęć tego cudownego miejsca.
Ania"
Podróż Ani do Peru
11.02.2017, 192 Bieg Park Run we Wrocławiu
Mariusz Marian Cieślak tydzień po tygodniu biegał we wrocławskim cyklu Park Run. Dobiegł na 9 pozycji spośród 65 zawodników. Ujemna temperatura (-6 stopni) nie przeszkodziła Mu pobiec o minutę szybciej niż siedem dni wcześniej (czas Mariusza: 21:18).
05.01.2017, Ania Sipowicz przesyła kartki z dziennika podróży do Ameryki Południowej
2.05. Spędzamy ostatni wieczór w Boliwii. Przepiękny kraj i dobre jedzenie. Dziś zwiedziliśmy La Paz. Piękne miasto w górach, gdzie zamiast metra jest kolejka linowa. Miasto handlu, gdzie można kupić wszystko co potrzebne i to co niepotrzebne. Boliwia mnie urzekła kolorami, zapachami i kuchnią na ulicy.
Pozdrawiam z La Paz.
22.01. Jestem zachwycona Buenos. Nie spodziewałam się takiej nowoczesności po krajach latynoskich. Europejczycy są zakochani w swoich miastach, a Buenos niczym nie ustępuje Paryżowi, Rzymowi czy New Jorkowi.
Pijemy muscato z wodą sądową i delektujemy się wieczorową porą. W poniedziałek czeka nas 21 godzinna podróż do Salty. Zostaniemy tam dwa dni i przebijamy się do Boliwii. Cel - Pustynia Solna Salar :)
Boliwia
w obiektywie Anny
04.02.2017, 191 Bieg Park Run we Wrocławiu
Mariusz Marian Cieślak biegał w sobotę na lodowisku. Dlaczego właśnie tam? Bo tym razem trasa Park Run'u przypominała wielką ślizgawkę. Cieżko było utrzymać się w pionie.
Pomimo złych warunków Mariusz uzyskał świetne miejsce i czas. Na mecie zameldował sie na 12 pozycji (wśród 70 osób), w czasie 22:11.
Na zdjęciu Marian na trasie.
28.01.2017, Mroźny bieg City Trail
Po raz kolejny, na starcie biegu City Trail we Wrocławiu, stanęło blisko pół tysiąca zawodników. Łukasz Kulczewski opowiadający nam o biegu mówił o mrozie, oblodzonej trasie, śnieżnym stadionie, gdzie walczono na ostatnich 300 metrach, krótkich spodenkach prawdziwych twardzieli i rozmowach z kumplami z biegowych ścieżek. Pełen dobrych wspomnień z tego biegu Łukasz zaprasza naszych zawodników na kolejny bieg City Trail, który odbędzie się 25.02.2017 roku na Osobowicach.
W sobotnich zawodach we Wrocławiu wystartowały 464 osoby.
Wyniki biegaczy KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Łukasz Kulczewski: 23 miejsce, czas: 18:03;
-
Łukasz Budnik: 51 miejsce, czas: 19:48;
28.01.2017, 190 Bieg Park Run we Wrocławiu
Mariusz Cieślak najwytrwalej reprezentuje nas na trasie Park Run we Wrocławiu. Dzisiaj 5 km pokonał w czasie 22:49 zajmując 24 miejsce w stawce 74 osób.
Liczymy Mariuszu, że w 200 biegu także wystartujesz, a kibicować Ci będą na trasie żona Anna Maria i pies Tequila.
14.01.2017, Pozdrowienia z Rio od "Podróżniczki tęskniącej za bieganiem"
Przyjaciele z Vamos Amigos,
Od kilku dni jestem na długoplanowanej wyprawie w Ameryce Południowej. Dziś spacerując promenadą w Rio, wzdłuż oceanu, mijałam wielu biegaczy. Nie ukrywam, że trochę im zazdrościłam, ponieważ nie miałam możliwości zabrać swoich butów biegowych na wycieczkę po Ameryce Południowej. Spacerując ulicami Rio de Janeiro odkryłam, że sporo ludzi uprawia sport. Na każdej ulicy, w okolicy naszego hotelu, znajduje się co najmniej jedna siłownia. Market, siłownia, bar, market, siłownia, jadłodajnia itd. Tutejsi mają jednak fajną pogodę do uprawiania sportów „outdoorowych”, nie potrzebują ciepłych ubrań, kurtek zimowych, grubych skarpet, kominiarek i rękawiczek. Zazdroszczę im klimatu i krajobrazów podczas treningu, a najbardziej zazdroszczę im plaż.
Pozdrawiam Was z miasta najsłynniejszego karnawału i przesyłam kilka zdjęć.
Pozdrawiam Ania
PS. Na zdjęciu jestem z moją przyjaciółką i kompanem podróży Eweliną.
Rio de Janeiro
w obiektywie Anny
14.01.2017, Lato w Rio - zima w Sobótce.
Łukasz Kulczewski sezon maratoński zaczął już w styczniu, w Sobótce. O swoich wrażeniach z biegu pisze dla nas poniżej.
"14 stycznia wystartowałem w 2 Górskim Zimowym Maratonie Ślężańskim. Był to mój drugi start w tej imprezie. Organizacja jak to w Sobótce - na najwyższym poziomie. Śnieg dojechał i mogliśmy pobiegać w zimowej aurze po zboczach góry Ślęzy.
Start ten traktuję jako etap przygotowań do wiosny, gdzie będę chciał powalczyć trochę na asfalcie. A jakie były cele na ten bieg? Po pierwsze nie doznać urazu, a po drugie zobaczyć czy uda mi się złamać 4 godziny. Tylko jeden cel udało się zrealizować. Ukończyłem bieg bez żadnych przygód, ale zeszłorocznego czasu nie udało mi się poprawić.
A jak było? Było ciężko. Warunki były gorsze niż w zeszłym roku. Było więcej lodu, trzeba było ostrożnie stawiać nogi.
Bieg składa się z dwóch pętli. Na pierwszej (24 kilometrowej) pierwsze 8 kilometrów to mozolne wspinanie się pod górę. Udało mi się cały czas biec i to uważam za spory sukces (różnica wysokości to około 350 metrów). Następnie niebieskim szlakiem, po stopniach, wchodzimy na szczyt Ślęzy. Później jest zbieg w stronę Tąpadeł, gdzie trzeba wykazać się umiejętnościami zbiegowymi w warunkach zimowych. Do końca pierwszej pętli biegniemy po w miarę równym terenie, aż do schroniska pod Wieżycą.
Druga, krótsza pętla zaczyna się morderczym podejściem pod Wieżycę. Tu zawsze zadaję sobie pytanie: „Po co mi to było?” Można było pobiec tylko pierwszą pętlę (i skończyć Półmaraton). Ale wiedziałem że po podejściu będzie zbieg, gdzie będzie można odsapnąć. Druga pętla jest łatwiejsza i krótsza od pierwszej. Do 35 kilometra biegło mi się w miarę spokojnie. Końcówkę pokonywałem już na sporym zmęczeniu. Jeszcze tylko podejście na 41 kilometrze i zbieg do mety. Docieram tam w czasie 4:06:59. Pozwoliło mi to zająć 20 pozycję. Bieg ukończyło 170 mężczyzn i 23 kobiety.
Ogólnie miałem wrażenie że biegnie mi się lepiej niż w zeszłym roku, ale czas tego nie potwierdza. Myślę że wpływ na to miał lód, który zalegał na fragmentach trasy."
Vamos
Łukasz
09.01.2017, Rekordzista
Dzisiaj zapraszam Was do przeczytania wywiadu z Irkiem, człowiekiem, którego spotkałem w firmie, w której pracowaliśmy razem, przez rok, dwadzieścia lat temu. Tam dowiedziałem się o Jego przeszłości biegowej. Skromnie opowiadał o swoich osiągnięciach sportowych. Ponownie nasze drogi zeszły się podczas Smoleckiej Zadyszki, w czerwcu 2016 roku. Irek fotografował bieg, a ja biegałem. Jeszcze przed tym biegiem, po kilku chwilach rozmowy, powiedziałem: „Dla humanistów z pasją biegową znajdziemy miejsce w naszym klubie biegacza. Jeśli zdecydujesz się wrócić na biegowe trasy to biegaj z nami.” Jak wiecie z informacji grudniowej, Irek dołączył do nas. Poznajcie Go bliżej.
Jacek: Irku, zacznijmy od najważniejszego. Ile lat nie biegałeś?
Irek: 35 lat. W 1981 roku na Mistrzostwach Polski Juniorów w Białymstoku byłem trzeci na 1500 metrów. A dlaczego potem tak długo nie biegałem? Bo moje drugie imię to Pech. W tym samym roku, kiedy zająłem trzecie miejsce na Mistrzostwach Polski, wystartowałem jesienią w biegu przełajowym na 5 km, o Puchar Stalagu VIII C, upamiętniającym ucieczkę z obozu jenieckiego żołnierzy amerykańskich w czasie II wojny światowej. Już na początku zawodów stanąłem na korzeń. Nie poczułem wtedy bólu. Biegłem szybko. Bieg wygrałem z minutową przewagą nad późniejszym maratończykiem Karolem Dołęgą. Ból, kontuzję oznaczającą koniec biegowej kariery, poczułem po przekroczeniu linii mety. Z perspektywy czasu żal mi tych straconych lat biegania. Po skończeniu wieku juniora nikt mi nie pomógł, nie rehabilitował. Świadomość moja i świadomość trenerów była niska. Miałem kontuzję, nie wiedziałem jak sobie z nią poradzić, nikt się tym nie interesował. Był zawodnik, jest kontuzja i nie ma zawodnika… Zawsze pojawia się pytanie co byłoby, gdybym wrócił i startował dalej, na wysokim poziomie.
Jacek: Jak i gdzie trenowałeś?
Irek: Reprezentowałem klub Piast Głogów. Trenowałem wyłącznie w terenie, nie na bieżni. Biegałem po poligonie w Głogowie. Brakowało mi więc biegów treningowych na stadionie.
Jacek: Pomimo tego, Twoje wyniki w wieku juniora były imponujące.
Irek: Tak. Byłem rekordzistą Polski 16-latków. Rekord pobiłem na stadionie Olimpii w Poznaniu, w 1978 roku. Jako 16-latek, broniąc barw Piasta Głogów, wystartowałem w zawodach z 19-latkami. Byli tacy w klubie, którzy się zżymali, że taki młody, reprezentuje klub, a nie doświadczony junior. Nie przejąłem się tym i pobiegłem po rekord Polski. Dystans 3 kilometrów pokonałem w 8 minut 30 sekund.
Jacek: A jakie są Twoje rekordy życiowe?
Irek: Na 3000 metrów najlepszy rezultat to ostatecznie 8 minut i 16 sekund. Na 1500 metrów biegałem 3:49, na 100o metrów: 2:25, a na 800 metrów 1:54.
Jacek: Mówiąc szczerze, to łza się w oku kręci, że nie biegałeś dłużej. Potencjał miałeś niesamowity.
Irek: Za szybko dochodziłem do wysokiej wydolności i „strzelały mi mięśnie.”
Jacek: Jakie więc masz plany na przyszłość?
Irek: Biegam od lata 2016. Trening biegowy, uzupełniam nordic walking. Przeczytałem książki dotyczące biegania Danielsa, Gallowa’ya. Jestem zwolennikiem tezy, że wyniki można osiągnąć niekoniecznie przez bieganie wielkiego kilometrażu. Według mnie należy unikać biegania „śmieciowego” tj. zbędnych kilometrów. Należy poświęcić uwagę na rozsądne bieganie interwałów, przebieżek, trzeciego i drugiego zakresu. Ważna jest również odnowa biologiczna i rozciąganie. Kolejną cechą biegacza powinno być nastawienie startowe. Należy zbudować „mental”, odporność psychiczną, wiarę w swoje siły i chęć poprawy wyników. Znałem ludzi, niezwykle ciężko pracujących na treningach, zdolnych, ale mało odpornych psychicznie. Ci sukcesów nie osiągnęli.
Jacek: Czy w ciągu minionych miesięcy startowałeś już w zawodach?
Irek: Tak. Jesienią wystartowałem w Biegu o Puchar Rektora Politechniki Wrocławskiej. Dystans 4,6 km pokonałem w 17:29. To dobry prognostyk przed następnymi startami.
Jacek: Cieszymy się Irku, że z nami jesteś. Życzymy zdrowia, radości z biegania i sukcesów. A naszych zawodników proszę o podejście do Irka, gdy Go zobaczycie w trakcie zawodów i zaprzyjaźnienie się.
07.01.2017, 187 Bieg Park Run we Wrocławiu
Dzisiaj telegraficzna informacja od Mariana: "Cześć. Biegłem dzisiaj, w tę mroźną sobotę (przy -13 stopniach) w 187-ej edycji Park Run. Dobiegłem na 14 miejscu, z czasem 22:01. Wystartowało 60 osób. Pozdrawiam. Vamos Amigos.
31.12.2016, Sylwester - w południe biegamy,
o północy tańczymy
Tradycyjnie, 31 grudnia, wystartowaliśmy o 12 w południe w XXXII Biegu Sylwestrowym w Trzebnicy. Na 10-cio kilometrowej trasie wystąpiło ponad 1500 biegaczy. Piękna, słoneczna pogoda sprzyjała osiąganiu dobrych wyników. Oto nasze rezultaty:
-
Jacek Fedorowicz: 12 miejsce, czas: 34:28;
-
Piotr Waśniewski: 39 miejsce, czas: 37:38;
-
Jerzy Chudzik: 245 miejsce, czas: 44:04;
-
Piotr Wydro: 281 miejsce, czas: 44:37;
-
Dominik Kosenda: 528 miejsce, czas: 47:50;
31.12.2016, Park Run Wrocław
A trzy godziny wcześniej, niż w Trzebnicy, 54 osoby "wybiegały" 186 edycję Park Run we Wrocławiu. Startował tam także nasz Mariusz Cieślak, który przebiegł 5 kilometrów w czasie 21 minut i 23 sekund, zajmując 10 miejsce, wśród 45 startujących. Bezpośrednio po biegu Mariusz przesłał nam życzenia:
"Pozdrawiam Wszystkich Vamos Amigowiczów, życząc im super biegów bez kontuzji i super wyników w 2017 roku. Mariusz Marian"
31.12.2016, Irek - nowy zawodnik klubu
Już wkrótce pojawi się u nas nowy zawodnik. Gdy Go poznałem wiele lat temu nie sądziłem, że ma tak fantastyczną przeszłość biegową. Pamiętam rozmowę, w której opowiadałem Mu o pasji biegania. Irek cierpliwie słuchał, a gdy skończyłem powiedział: "Kiedyś też biegałem. Byłem..."
Kim był Irek był dowiecie się już wkrótce. Tymczasem zamieszczam list od Niego i rekomenduję Go na zawodnika KB Vamos Amigos Wrocław:
" Zgodnie z daną Ci obietnicą, że jeśli zacznę biegać, to będę chciał startować w Waszej grupie, proszę Cię o zarekomendowanie mnie do klubu. Z małymi problemami, ale systematycznie trenuję. W ubiegłym roku, wprawdzie na wariackich papierach, ale nawet wystartowałem w jednym biegu – Rektora Politechniki Wrocławskiej 😊. Teraz już planuję biegi na nowy rok. Spróbuję w 3 biegach City Trail, a potem może Wroactiv. Na ten rok planuję raczej 5 km i 10, więcej raczej nie. Zobaczę, jak się potoczy, bo plany mam ambitne. Czekam z niecierpliwością na info od Ciebie, bo chciałbym już 28 stycznia wystartować w Vamos Amigos."
24.12.2016, Idą Święta, Biegnie Nowy Rok!
Życzę Wam Pięknych, Uśmiechniętych Świąt!
A w 2017 roku życzę radości z biegu, spotykania przyjaciół, wygrywania z sobą, medytowania na trasach, rozmów z naturą, dziękowania jej za ten cudowny ruch zwany biegiem.
Bądźcie Zdrowi, Biegający, Szczęśliwi!
Wasz Klub Biegacza Vamos Amigos Wrocław
24.12.2016, Park Run Kędzierzyn - Koźle.
W wigilijny poranek Jacek Fedorowicz wygrał pięciokilometrowy bieg Park Run w Kędzierzynie. Czas 17:23 jest jego najlepszym wynikiem na tej trasie.
17.12.2016, Trzeci bieg City Trail (edycja piąta)
Zimno, tłoczno i szybko było w sobotę we Wrocławiu, w Lesie Os0bowickim. O tym, że było szybko świadczą nie tylko wyniki naszych zawodników, z których każdy pobiegł wyraźnie lepiej niż miesiąc temu, ale i liczba biegaczy osiągających wynik poniżej 17 minut. W pierwszym wrocławskim biegu City Trail, w październiku, zawodników przekraczających linię mety przed upływem 17 minut, było na Osobowicach 10, miesiąc później 9, a w tym biegu 12.
Dla porównania w niedzielnych biegach City Trail w Katowicach biegaczy z wynikami poniżej 17 minut było 3, a w Łodzi 8. To świadczy o bardzo wysokim poziomie zawodów we Wrocławiu.
W zawodach we Wrocławiu wystartowało 461 osób.
A tak biegali nasi reprezentancji:
-
Tomek Regimowicz: 16 miejsce, czas: 17:14 (szybciej o 30 sekund niż w ubiegłym miesiącu);
-
Łukasz Kulczewski: 26 miejsce, czas: 18:06 (szybciej o 38 sekund);
-
Łukasz Budnik: 51 miejsce, czas: 19:30 (szybciej o 7 sekund);
10.12.2016, Turniej bokserski czy bieganie? Gdy nie wiesz co wybrać, zrób to co zrobił Mariusz "Marian" Cieślak
Mariusz Cieślak, ze swoimi zawodnikami z Gwardii Wrocław, pojechał do Krakowa, gdzie Jego podopieczni boksowali w turnieju "O Złotą Rękawicę Wisły". To turniej rozgrywany od lat. Pierwsza edycja tych zawodów odbyła się w 1976 roku.
Mariusz, zanim wpuścił zawodników na ring, zanim ich dopingował, zanim świętował zwycięstwa i pocieszał po porażkach, pobiegł w sobotni ranek na Krakowskie Błonia i wystartował w krakowskim Park Run'ie.
Wśród 109 startujących Mariusz zajął 33 miejsce, z czasem 22.01 (na 5 km).
Brawo Panie Trenerze!!!
Na zdjęciu Mariusz w hali Wisły Kraków.
4.12.2016, Bieg Mikołajowy
Co roku, na początku grudnia, WKB Piast rozdaje biegaczom czapki Mikołajów i na terenach nadodrzańskich, przy Stadionie Olimpijskim, organizuje 10-cio kilometrowy bieg. W ubiegłym roku nieco skrócono trasę, do 9,8 km. W bieżącej edycji, według zegarków "Garmin", liczyła ciut więcej (10 km 140m).
Bieg rozpoczął się o 12.30. Wystartowało 275 biegaczy. Niska temperatura spowodowała, że ciepło zrobiło się zawodnikom dopiero na trzecim kilometrze. Pozostałe warunku pogodowe były wyśmienite, tj. zmrożone ścieżki, ułatwiające odbicie i słaby, nie przeszkadzający wiatr. Pozostało nam więc dobrze pobiec. A w biegu tym wziąło udział dwóch zawodników KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Jacek Fedorowicz, który z wynikiem 35:25 zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej, tracąc 10 sekund do zwycięzcy biegu;
-
Tomasz Zając; czas: 53:00, miejsce 147;
Na zdjęciu obok: ceremonia dekoracji zwycięzców w kategorii kobiet i mężczyzn (Jacek na drugim miejscu).
26.11.2016, 181 Bieg Park Run we Wrocławiu
W tytule dzisiejszego wpisu widnieje informacja o 181 biegu Park Run we Wrocławiu. Trudno uwierzyć, że od tylu tygodni trwa ten cykl. A jednak. Co sobotę, na trasie, przy Odrze, stawiają się biegacze i wolontariusze czuwający nad sprawną organizacją biegu. Za ich pracę należy się wielki ukłon. Tym ukłonem, w minioną sobotę, była frekwencja (rekordowa!). W biegu wzięło udział 138 osób, wśród nich, Mariusz Cieślak, który z wynikiem 21:39, zajął 30 miejsce.
19.11.2016, Co zrobi podchorąży? Zawsze zdąży!
Na co zdąży podchorąży? Na bieg zdąży!
Jaki bieg? 46 Bieg Podchorążego, na dystansie około 5km.
Gdzie? We Wrocławiu, na terenie Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk Lądowych.
Ilu podchorążych (i nie tylko) zdążyło? 47 kobiet i 173 mężczyzn?
Czy nasi tam byli? Był:
-
Mariusz Cieslak: 84 miejsce, czas: 19:30;
12.11.2016, Drugi bieg City Trail (edycja piąta)
Na stronie organizatora biegów przełajowych City Trail, możemy przeczytać, że pobito rekord frekwencji w sobotnim biegu na Osobowicach. W "przełaju" na 5 km wzięło udział 491 uczestników. Spora liczba. Zwłaszcza na starcie musiało być tłoczno.
Nasi zawodnicy startowali tam. Oto ich miejsca i czasy:
-
Tomek Regimowicz: 15 miejsce, czas: 17:44;
-
Łukasz Kulczewski: 26 miejsce, czas: 18:44;
-
Łukasz Budnik: 38 miejsce, czas: 19:37;
11.11.2016, CrossAnt, Bieg tropem mrówki – 12 km, Bieg Mrowisko – 5 km. W roli głównej Łukasz Kulczewski.
W Święto Niepodległości biegano w całym kraju. We Wrocławiu mieliśmy do czynienia z "Biegiem z Wąsem". Z kolei, pod Oławą, w Marcinkowicach, z leśno - polnym biegiem. Z powodzeniem startował w nim Łukasz Kulczewski, który napisał dla nas kilka słów na jego temat:
"11 listopada biegłem w Marcinkowicach - Bieg Crossant - Mrowisko, na dystansie 5,4 km (miało być 5 km), gdzie zająłem 2 miejsce w klasyfikacji Open (czas: 21:25). Trasa crossowa, słabo oznaczona - kilkukrotnie stawaliśmy, bo nie wiedzieliśmy jak biec. Nie zmienia to faktu, że zwycięzca był poza moim zasięgiem, a o 2 miejsce musiałem mocno powalczyć. Startujących, na tym dystansie, było 29 osób. Równocześnie był drugi dystans - 12 km (ten ukończyło 71 zawodników)."
6.11.2016, Niezniszczalny
Mariusz - Marian - Cieślak jeszcze powinien odpoczywać po maratonie w Dreźnie, a już poniosło Go nad Jaz Opatowicki, aby wystartować w kolejnym biegu Park Run we Wrocławiu.
Był to 178 bieg tego cyklu. Mariusz brał w nim udział 24 razy.
Dzisiejszy czas "Niezniszczalnego" to 21:40; miejsce 16 wśród 71 startujących.
23.10.2016, Dresden Marathon
Mariusz Cieślak wstał w niedzielę nad ranem i razem z kilkoma przyjaciółmi pojechał busem do Drezna, gdzie o 10.30 wystartował w swoim pierwszym zagranicznym biegu maratońskim.
Mariusz 40 dni temu brał udział w Maratonie Wrocław (tym w wersji upalnej). Osiągnął wówczas czas 3:58. Do dzisiejszego biegu zdążył się więc zregenerować.
W Dreźnie Mariusz biegł spokojnie, równo. Na trasie było bardzo zimno. Pierwszą połowę dystansu przebiegł w 1:57, drugą w 1:58, osiągając, po 42km 195 m, czas 3:55:56.
Do mety maratonu dotarło 1013 mężczyzn, Mariusz wśród nich był 626.
Brawa za wytrwałość Mariuszu!
A poniżej relacja samego Mariusza:
W niedzielę, 23.10.2016 r., wraz z kolegami z firmy, wybraliśmy się do Drezna na nasz pierwszy maraton zagraniczny. Budzik nastawiony na 4.45. Z Psiego Pola startujemy o 5.30. Trasa do Drezna spokojna,w miejscu docelowym jesteśmy o 8.30. Temperatura 2 stopnie Celsjusza. W biurze zawodów bez kolejki odbieramy numery startowe i pakiety (duża okazała torba a w środku same reklamy niemieckich biegów). Brak koszulki jak na biegach w Polsce. W Niemczech koszulka kosztuje 20 euro. Mam problem jak się ubrać. Ubieram zatem krótkie spodenki( co było wielkim błędem). O 10.30 ustawiam się na starcie. Start. Na trasie bardzo ciasno, biegniemy wąskimi ulicami Drezna, punkty żywieniowe dobrze zaopatrzone, (woda, herbata, banany, cola, która na 40-tym km dała mi "drugie życie”. Trasa dobrze oznakowana. Ale ze względu na rozgrywanie biegów na kilku dystansach jednocześnie, rozluźnia się dopiero, gdy biegacze zbiegają na metę półmaratonu. Dobiegam z czasem 03:55:56 zmęczony, ze skostniałymi kolanami .....ale zadowolony :)
Vamos Amigos
22.10.2016, Puchar Parków Milanówka
W bardzo kameralnym biegu, na dystansie 3,6 km w "urokliwym parku, wokół dawnego szpitala na Turczynku" w Milanówku, na Mazowszu ścigał się Łukasz Kulczewski.
Liczba startujących była niewielka (22, w tym 18 mężczyzn i 4 kobiety), imiona wszystkich można zapamiętać po pobieżnym przeczytaniu listy startowej.
Łukasz w biegu dzielnie sobie radził, zajmując 4 miejsce.
15.10.2016, Inauguracja City Trail we Wrocławiu
W sobotę rozpoczął się piąty cykl biegów City Trail. Pierwszy miał miejsce w sezonie 2012/2013.
I jak co roku, na przełajowej, pięciokilometrowej trasie w Lesie Osobowickim, będziemy, jesienią i zimą, raz w miesiącu, ścigać się z kilkusetosobową grupą biegaczy. Będzie towarzyszyło nam słońce, przyjdzie deszcz, po nim mróz i śnieg, ale z pewnością nie zniechęci nas to do uczestnictwa w tym biegu.
W pierwszym, inauguracyjnym biegu cyklu, 15 października, wystartowały 444 osoby. Nasz klub reprezentowali:
-
Jacek Fedorowicz, czas: 17:33; miejsce: 16;
-
Łukasz Kulczewski. czas: 18:29; miejsce: 22;
Dzisiaj było słonecznie, trasa była sucha o dobrej przyczepności.
16.10.2016, IV Dolnośląski Bieg Po Zdrowie Dla Chorych Na Raka (10 km)
W Oławie, we wrześniu i październiku, mają miejsce dwa biegi na dystansie 10 km. Pierwszy z nich to Bieg Koguta, drugi to Bieg Po Zdrowie.
Oba są prowadzone po tej samej, szybkiej trasie, z długimi prostymi. Jeśli temperatura jest niska i brakuje wiatru, to można uzyskiwać przyzwoite wyniki. Dzisiaj, właśnie takie warunki pogodowe pomagały biegaczom zmagać się z dystansem.
W dzisiejszym Biegu Po Zdrowie Dla Chorych na Raka wzięło udział 300 osób.
Pierwsi zawodnicy przekroczyli linię mety po 34 minutach, a na siódmym miejscu przybiegł zawodnik KB Vamos Amigos Wrocław - Jacek Fedorowicz, w czasie 35:51.
Na zdjęciu: Tuż za metą. Przyjaciel Klubu Tomek Kłonowski z Babcią i Dziećmi, i Jacek.
9.10.2016, Dycha na Olimpijskim, Dycha w Długołęce
Jurek Chudzik wziął udział w XIV edycji biegu na 10 km "Przewietrz się na Olimpijskim." Trasa biegu obejmuje wszystkie terenu wrocławskiego kompleksu olimpijskiego. Zaczyna się i kończy na stadionie lekkoatletycznym, wiedzie alejkami parku, uliczkami przy stadionie, boiskami do piłki nożnej na Polach Marsowych.
Jurek, będąc absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego, biegając po tym terenie, miał możliwość powroty pamięcią do studenckich czasów. I powrócił w dobrej formie, bo niejeden student AWF-u nie nadążyłby za Nim.
Jurek zajął 48 miejsce, wśród 132 startujących. Jego wynik to 46 minut i 37 sekund.
Dominik Kosenda, wystartował w ostatnim biegu tegorocznego cyklu GP Powiatu Wrocławskiego. Ostatni bieg cyklu nosił nazwę "Długa Dyszka" i miał miejsce w Długołęce. Zakrętów było tam co niemiara; każdy powtarzał się dwukrotnie, więc było się nieco skołowanym na trasie. Dominik jednak dzielnie walczył, skręcał ostro w prawo, wychodził biodrem w lewo i na końcu trzymał się prosto, przybiegając na 59 pozycji, w czasie 46 minut, 50 sekund.
2.10.2016, Warszawa - Koszyce - Środa Śląska - Katowice
Kto i jak biegał, kto przekraczał granice państwowe, a kto przekraczał granice bólu? O tym piszemy poniżej. Zaczynamy od stolicy Polski, potem przebiegamy przez Koszyce, w pięknych Czechach położone, następnie walczymy na trasie maratonu w Katowicach, a kończymy, szukając skarbu, w Środzie Śląskiej.
W Warszawie 10 000 zawodniczek i zawodników pobiegło w imprezie "Biegnij Warszawo." Od lat biorą udział w tych zawodach Grzesiek Łocan i Heniu Kurnol. W tym roku Grzesiek przebiegł dystans 10 km w 48 minut i 22 sekundy, zajmując 1027 miejsce, a Heniu w 49 minut i 9 sekund, przybiegając na metę na 1227 pozycji.
W słowackich Koszycach, na trasie półmaratonu, widoczny był Piotr Wydro. O biegu Piotrek pisze dla nas tak zachęcająco, że trzeba będzie udać się tam za rok:
"93. Międzynarodowy Maraton Pokoju w Koszycach na Słowacji to tak naprawdę impreza, w której skład wchodzą cztery biegi: mini maraton, półmaraton, maraton oraz sztafeta. Ja wystartowałem i ukończyłem półmaraton, zajmując 300 miejsce, z czasem 01:39:39 (bieg ukończyło 2192 mężczyzn i 833 kobiety). Życiówki nie było, ale zabawa była przednia.
Na każdym kroku można było zauważyć, że miasto żyje tym wydarzeniem. Na całej trasie towarzyszyli nam kibice, którzy swoim zaangażowaniem mobilizowali nas do walki, mimo dość wysokiej, jak na październik, temperatury.
Organizatorzy również spisali się wyśmienicie. Dużo było punktów nawadniania i odświeżania. Wszystko dobrze oznaczone i sprawnie dystrybuowane. Na mecie dla wszystkich, którzy ukończyli swój bieg czekał fajny medal i praktycznie nieograniczona ilość Złotego Bażanta ;).
Wszystkim gorąco polecam koszycką przygodę biegową!
Piotrek
W "Silesia Marathon" startował nasz specjalista od maratonów polskich - Dominik Kosenda. Dominik dotychczas pokonywał trasy maratońskie we Wrocławiu, Warszawie, Poznaniu, Łodzi, Opolu. Czas przyszedł na Katowice. Żaden z naszych zawodników nie zna, więc tak dobrze, wymienionych miast jak Dominik. Przelany pot i maratoński ból "wykuwają" na pamięć każdy metr asfaltu. W dzisiejszym maratonie Dominik zajął 1224 miejsce, w czasie 4:46:52.
Najbliżej Wrocławia startował Jacek Fedorowicz. W "Biegu o skarb średzki," na dystansie 10 km, w Środzie Śląskiej, zajął 5 miejsce, wśród 244 zawodniczek i zawodników, w czasie 36:58.
Wszystkim naszym zawodnikom dziękujemy. Byliście dzielni w wysiłku.
24.09.2016, W tym tygodniu biegamy lokalnie, ale nasi Przyjaciele - na światowych imprezach!
Dominik Kosenda przygotowujący się do swojego kolejnego maratonu, tym razem w Katowicach (Silesia Marathon), sprawdzał swoją wydolność w 3 Bielańskim Biegu Rodzinnym (10 km). Sprawdzian wypadł obiecująco. Wynik 47:46 i 76 miejsce, wśród 248 startujących, dają nadzieję na dobry wynik w niedzielnym maratonie. Powodzenia Dominiku!
Jacek Fedorowicz biegał po pagórkowatym terenie wokół Lwówka Śląskiego. W Biegu Darów Lasu, imienia Kamila Ugrynowicza, na dystansie 9 km, zajął 6 miejsce, w czasie 33:36;
Fantastyczna wiadomość nadeszła z Berlina, gdzie nasz kolega, Tomek Regimowicz, walczył o rekord życiowy w maratonie. Tomek walczył i nie zawiódł. Jego wynik (2:42:31) jest rezultatem o ponad minutę lepszym niż Jego dotychczasowa "życiówka". Gratulujemy!
18.09.2016, Sporo biegaliśmy w sobotę i niedzielę
W miniony weekend w pięciu biegach uczestniczyli nasi zawodnicy. Niektórzy kaleczyli nogi, inni biegali po górach, kolejni po asfalcie, jeszcze inni po parkach. Jak biegali? Zaczynamy od Ani, potem przeczytamy opowieść Łukasza o górach dla Twardzieli, a potem poznamy wyniki sobotnio - niedzielne Mariusza, Henia, Piotra i Jacka;
-
18.09.2016 - Forest Run w Wielkopolskim Parku Narodowym (22km) - startowała Ania Sipowicz. Z wynikiem 02:17:27 zajęła 48 miejsce wśród kobiet i 197 w klasyfikacji open (nogi Ani na zdjęciu). Ania opowiada nam o biegu tak: "W sobotę, kolejny raz zmierzylam się z crossowym biegiem Forest Run na dystansie 22 km. To moje ulubione zawody, w których uczestniczyłam po raz trzeci. Świetnie zorganizowana impreza z limitem 700 zawodników na trasie, piękna pogoda i miła atmosfera. Jedyne zawody, na które z chęcią się zapisuję. Otoczenie przyrody podczas biegu obecnie jest dla mnie najważniejsze. Samo uczestnictwo daje mi ogromną satysfakcję. Jednak móc biegać w otoczeniu natury to uczucie dla mnie bezcenne. Podczas biegu delektuję się zielenią, licznymi zapachami pól i drzew. Odpoczywam. Zdałam sobie sprawę, że jestem na etapie "wysokiej jakości biegania", etapie, na którym ważniejsze stają się dla radości z biegu, otoczenie, odpoczynek, atmosfera zawodow i spokój, czyli emocjonalne korzyści, niż rywalizacja, czy osiągnięcie konkretnego wyniku. Przyjemność bez trzymania się planów treningowych, terminów."
-
17.09.2016 - "Garmin Ultra Race - czyli jak zostać Królem GUR". Startował Łukasz Kulczewski, który o tym biegu pisze poniżej:
"54 kilometry na górskim szlaku. Walka na podbiegach i zbiegach. Tym była pierwsza edycja Garmin Ultra Race, która miała miejsce w Górach Stołowych. Wystartowałem do tego biegu z lekką nutką niepewności, ponieważ ostatnio treningi sprawiały mi sporo problemów. Ale postanowiłem powalczyć i chyba mogę powiedzieć że stanąłem na wysokości zadania. To był mój dzień. Obyło się bez większych kryzysów, pomimo tego, że do pokonania było prawie 1800 metrów przewyższeń. Finalnie dotarłem na 25 pozycji, w czasie 5:45:08. Zawody ukończyły 322 osoby."
Na zdjęciach z lewej strony Łukasz wbiegający na metę i Łukasz królewski.
-
18.09.2016 - Sobótczańska Dziesiątka. Startowali Mariusz, Henryk i przyjaciel klubu Witek (od dawna nie goszczący na biegowych trasach. Cieszymy się, że wrócił):
-
Mariusz Stefaniak; czas: 47:25, miejsce: 135;
-
Henryk Kurnol, czas: 49:59, miejsce: 174;
-
Witek Janiak: czas:41:17, miejsce: 49;
-
Bieg ukończyło 331 zawodników. Zwycięzca uzyskał czas: 34:22;
-
Na zdjęciach poniżej: Mariusz na trasie i razem z Witkiem i Heniem po ukończeniu biegu;
-
-
-
17.09.2016; XXXII Międzynarodowy Bieg Uliczny Memoriał Bogusława Psujka. W biegu, na 10 km, dzielnie walczył Waśniewski Piotr, który z wynikiem 38:17 zajął 31 miejsce. Bieg ukończyło 195 zawodników. Zwycięzca minął metę w czasie: 29:05;
-
17.09.2016; 85 Park Run w Kędzierzynie - Koźlu. W parku miejskim, w zawodach na 5 km, biegał Jacek Fedorowicz. Z wynikiem 18:17 zajął 1 miejsce wśród 61 startujących.
11.09.2016, XXXIV MARATON WROCŁAW - PIEKŁO NA ULICACH
Już przed startem maratonu wiadomo było, że rekordy życiowe padać będą tylko w przypadku debiutantów. Temperatura powyżej 30 stopni gwarantuje wyniki od 10 do 20 i więcej minut słabsze od życiówek. Tak było także dzisiaj. Najlepsi wrocławscy maratończycy nie wytrzymywali w walce z upałem; nie pomagały kurtyny wodne i częste punkty nawadniania. Słońce wygrało z biegaczami. Tym większa chwała BOHATEROM, TYM WSZYSTKIM, KTÓRZY PODJĘLI WALKĘ I UKOŃCZYLI TEN PIEKIELNY MARATON. Wśród 4125 ZWYCIĘZCÓW byli nasi zawodnicy:
-
Mariusz Cieślak; czas: 3:58:22; miejsce: 1044;
-
Piotr Wydro; czas: 4:08:02; miejsce: 1400 (Piotr na zdjęciu zrobionym przez Mariusza Stefaniaka);
Słowa Mariusza Cieślaka o biegu:
"Nie nastawiałem się na wybitny wynik. O ile wcześniej zakładałem bieg na wynik 3 godziny 30 minut, to przed startem zweryfikowałem go na 4 godziny. Poważny kryzys wystąpił na 36 kilometrze. Wyraźnie zwolniłem. Wielkie podziękowania należą się Mariuszowi Stefaniakowi. Na 20 kilometrze zgubiłem żel, nie miałem więc odżywki na dalszą część trasy. Na 30 kilometrze pojawił się Mariusz i, jak Święty Mikołaj, podarował mi żel."
03-04.09.2016, Biegowa jesień przyszła
Biegowa jesień przyszła, w wraz z nią szereg zawodów. Nie próżnujemy i startujemy:
-
Świetny rezultat osiągnął na dystansie półmaratonu Piotr Waśniewski (na zdjęciu). W 26 Międzynarodowym Półmaratonie w Pile zajął 123 miejsce (wśród 3258, którzy ukończyli), osiągając najlepszy wynik w swojej karierze, tj. 1:25:11. Gratulujemy!!!
-
W Oławie, w Biegu Koguta (10 km), startował Piotr Wydro. Piotrek przybiegł na metę 139, w czasie 46:17, a bieg ukończyły 893 osoby. Upał w trakcie biegu był tak duży, że nasz zmęczony zawodnik nie zauważył własnej Żony i Dzieci kibicujących Mu na ostatnich metrach. Padł na mecie, a wyrozumiała Żona podniosła Go z oławskiego bruku.
-
W Wieruszowie, walczył (na 10 km), Łukasz Kulczewski (na zdjęciu). Z wynikiem 38:50, zajął 21 miejsce wśród wszystkich startujących i 3 w kategorii M30.
Brawo.
Dziękujemy naszym zawodnikom za Dzielność w Wysiłku!
Trzymamy kciuki za Mariusza i Piotra , którzy za tydzień powalczą w Maratonie Wrocław.
27.08.2016, Góra, Bieg z Policją
Już po raz siódmy, w Górze, miał miejsce Bieg z Policją. Uczestniczył w nim, nasz jedyny "Mundurowy" Mariusz Cieślak. Mariusz na co dzień dbający o kondycję policjantów, swoich podopiecznych często zostawia daleko w tyle, co widać po rezultatach.
Bieg na dystansie 10 km, ukończył w czasie 44:09. Zajął 57 miejsce wśród 210 biegaczy. Z kolei w rywalizacji policjantów był 25, pokonując 64 kolegów z branży.
27.08.2016, Purk Run w Kędzierzynie
"Wracając z wakacji wstąpiłem do Kędzierzyna. Tam miał miejsce bieg z serii "Park Run", w którym wystartowałem. Jest to fantastycznie zorganizowany bieg, z interesujacą trasą w parku miejskim, z sympatyczną drużyną organizatorów. Jeśli tam będziecie to wpadnijcie do parku w sobotę rano na przebieżkę. Mój czas to 19:08 na 5 km. W biegu uczestniczyło 67 osób. Na zdjęciu obok widzicie zwycięzców w kategorii dzieci i triumfatora wśród dorosłych. Pozdrawiam. Jacek."
17.08.2016, Informacja
20 lipca minął termin wpłacania składek członkowskich. Jak wiecie składki, w wysokości 40 PLN, są wpłacane bezpośrednio na subkonto Marty Sucharskiej w Fundacji "Zdążyć z Pomocą" i przeznaczone są na Jej rehabilitację. Osoby, które nie opłaciły składek informuję o konsekwencjach:
1. Nie będę publikował ich wyników do końca października 2016 roku.
2. Przy braku wpłaty do końca sierpnia będę wnioskował o usunięcie ich z klubu.
Jacek
13.08.2016, Park Run
W 166 edycji biegu Park Run we Wrocławiu wziął udział Mariusz Cieślak, który na dystansie 5 km uzyskał czas: 21:26 i zajął 15 miejsce wśród 61 startujących.
06-07.08.2016, Mariusz na Trzydziestce, Dominik na Parchatce
Nasi zawodnicy przygotowują się do jesiennych maratonów. Mariusz - Marian - Cieślak biegał kontrolną trzydziestkę, a Dominik Kosenda półmaraton koło Kazimierza (relacja poniżej).
Mariusz Cieślak wystartował w Kontrolnej Trzydziestce z Decathlonem. Mariusz przebiegł 30 kilometrów w czasie 2 godzin, 29 minut i 54 sekund, zajmując 60 miejsce. Ściskamy kciuki za Mariusza, aby trenował w zdrowiu i systematycznie do wrześniowego biegu.
Relacja Dominika z biegu w Parchatce:
6 sierpnia 2016 roku zaplanowałem pobiec w zawodach w Parchatce, koło Kazimierza Dolnego. Do wyboru były 3 dystanse: 7 km, półmaraton oraz 54 km. Wybrałem dystans półmaratonu i mając świadomość że bieg będzie miał charakter przełajowy zaplanowałem osiągnięcie rezultatu w okolicach 2 godzin…. i już po 100 metach wiedziałem, że to wynik który pozostanie tylko moim planem. Zaraz po starcie była duża kałuża, a za nią podbieg – a raczej podejście, bo cały sznur biegaczy piął się w górę powoli, maszerując. Dalej było trochę łatwiej, bo nawet płasko i mogłem pobiec w planowanym tempie 5:15/km, ale po chwili zaczęły się słynne kazimierskie wąwozy, które charakteryzują się tym, że nie są płaskie. Do tego zacienione ścieżki leśne, które były miejscami bardzo grząskie. A w jednym miejscu wpadłem nawet po kolana w błoto i wodę, a w kilku innych niewiele brakowało by moje buty zostały w błocie. Dalej trasa wyglądała tak: góra – dół – góra – błoto – dół – góra – błoto – trochę prostej itd. Na szczęście pogoda zrobiła ukłon w naszą stronę i było 19 stopni, bez słońca, a na ostatnim kilometrze deszcz (dzień wcześniej było 31 stopni i słońce przez cały dzień).
Na dystans półmaratonu zapisały się 272 osoby. Nie wiem ile wystartowało, nie wiem ilu bieg ukończyło. Ja przybiegłem na 130 pozycji z czasem 2:19:49. Na mecie ładny drewniany medal i smaczny piernik, a dalej wegetariańskie leczo czyli zupa cukiniowa.
Ten bieg przekonał mnie ostatecznie, że bieganie przełajowe, czy po górach, nie ma nic wspólnego z planowaniem wyniku i dobrze, że potraktowałem ten bieg jako mocny trening w kolejnej przedmaratonowej przygodzie. Trening tak mocny, że przez bardzo mocno nachylone zbiegi (ostatni pokonałem chodem, a nie biegiem, widząc zawodnika który cierpiał w wyniku skurczy i zawodniczkę, która schodziła z tego samego powodu – tyłem) bolą mnie łydki i uda.
Bieg na dystansie 54 km zdecydowanie polecam Łukaszowi K. – start w Kazimierzu o 5 rano i meta w Parchatce. Zwycięzca osiągnął czas 5 godzin i 4 minut.
Pozdrawiam,
Dominik
7.08.2016, Okiem obserwatora - Maraton w Jekaterynburgu
U stóp Uralu, chociaż tych gór nie widziałem z miasta, na granicy Europy i Azji, położony jest Jekaterynburg. To czwarty, pod względem liczby mieszkańców, ośrodek miejski Rosji (1,3 mln), mający w swojej historii chwalebne wydarzenia jak i tragiczne (tu zabito cara i jego rodzinę w 1918 roku). Współcześny Jekaterynburg, niec chcąc ustępować Moskwie i Petersburgowi, zorganizował na swoich ulicach maraton, ale nie tylko. Biegano na czterech dystansach: 3km, 10km, 21,1km i 42,195km.
O biegu dowiedziałem się w dwa dni temu i pewnie, gdybym nie miał kontuzji, to wystartowałbym na jednym z dystansów, chociaż tego dnia miałem jechać z Jekaterynburga do Czelabińska. Pociąg do Czelabińska miałem w niedzielę o 13:30. Start biegu o 9:00.... Zdążyłbym spokojnie... Pozostało mi jednak tylko kibicować i zazdrościć biegaczom, chociaż był element, którego nie zazdrościłem... Z przerażeniem patrzyłem się na punkt z napojami. Zabrakło kubków, biegacze przystawali, w dłonie chwytali wodę. Nie usłyszałem jednak głosu skargi na ten sposób dystrybucji napojów, chociaż temperatura była wysoka (ponad 30 stopni). Usłyszałem jak jedna z kobiet stojących przy trasie powiedziała: „36 обещали. Я в восторге” – co oznacza: „Prognozują 36 stopni. Jestem podekscytowana.”
Wyjeżdżając z Jekaterynburga, na dworcu kolejowym, zapytałem wracających z zawodów maratończyków, jak im się biegło, czy były problemy z wodą? Odpowiedzieli, że biegło się dobrze, a problemów nie było. Może więc punkt, który ja obserwowałem był jedyny w taki sposób zorganizowany? Albo takie "drobiazgi" to dla Nich żadne wyzwania!
Jacek
27.07.2016, CITY TRAIL onTour we Wrocławiu
256 zawodniów ukończyło letnią edycję biegu City Trail. Na trasie, w Parku Osobowickim, znanej nam z jesienno - zimowych biegów przełajowych, raz w roku, organizowany jest letni bieg City Trail. W minioną środę wzięło w nim udział dwóch naszych zawodników:
-
Łukasz Kulczewski, czas:19:04; miejsce: 22;
-
Łukasz Budnik; czas: 19:22; miejsce: 27;
Uwaga! Blisko 90% zawodników KB Vamos Amigos Wrocław opłaciło składnki członkowskie. Dziękuję. Przypominam pozostałym, że składki wpłacamy bezpośrednio na konto fundacji "Zdążyć z pomocą", wspomagając rehabilitację Marty Sucharskiej - córki naszego kolegi - Piotra. Tych, którzy nie opłacili składek, proszę o ich uiszczenie. Numer konta w zakładce "Pomagamy".
Jacek
23.07.2016, 22 Park Run Mariusza Cieślaka
Do tej pory, we Wrocławiu, miały miejsce 163 biegi Park Run.
Sobotnie, 5 - kilometrowe biegi nad Odrą, są najczęstszym miejscem startów Mariusza "Mariana" Cieślaka. W miniona sobotę Mariusz zajął 12 miejse wśród 63 uczestników. Czas Mariusza to: 21:53. Na zdjęciu Mariusz na trasie.
22.07.2016, II Nocny Sztafetowy Maraton Piasta
Nie udało nam się w tym roku skompletować drużyny złożonej z naszych zawodników. Kontuzje, wyjazdy spowodowały, że jedynym zawodnikiem KB Vamos Amigos startującym w tych zawodach był Łukasz Kulczewski. Łukasz był w miniony piątek zawodnikiem zespołu Quatro Hombres Rapidos, który wygrał zawody. Gratulacje! Sztafeta czterech szybkich facetów uzyskała wyśmienity czas: 2:22:40.
Uwaga! Minął 20 lipca. Do tego czasu miały wpłynąć opłaty członkowskie (40 PLN) , wpłacane na rehabilitację Marty Sucharskiej. Tych, którzy nie opłacili składek proszę o ich uiszczenie. Numer konta w zakładce "Pomagamy"
Jacek
25.06.2016, VII Bieg na Ślężę KB Vamos Amigos czyli WIELKIE ZMĘCZENIE
"A czas leci... A czas leci..." - tak mówił Jeremi Przybora, a my widzimy, że chociaż czas biegnie, to nam zapału nie brakuje i od siedmiu lat, pod koniec czerwca, spotykamy się i bawimy w WIELKIE ZMĘCZENIE, ścigając się z Przełęczy Tąpadła na Ślężę. I jak co roku po biegu rozmawiamy, śmiejemy, wspominamy i co najważniejsze zbieramy, wśród nas, fundusze na rehabilitację Marty Sucharskiej. Jak co roku zawodnicy KB Vamos Amigos wspierając rehabilitację Marty pięknie się zachowują. Dziękuję Wam Panie i Panowie za Waszą ofiarność. Bardzo Was za to cenię.
A w biegu, bądącym Mistrzostwami KB Vamos Amigos w Biegu Górskim na Ślężę uzyskano rezultaty:
-
Jacek Fedorowicz; czas: 16:15;
-
Robert Sokół; czas: 17:08;
-
Piotr Waśniewski; czas: 19:52;
-
Bartek Miszkieło; czas: 21:10;
-
Grzegorz Łocan; czas: 21:32;
-
Mirek Białecki; czas: 23:03;
-
Mariusz Stefaniak; czas: 25:59;
-
Małgorzata Łocan; czas: 32:40;
-
Henryk Kurnol; czas: 36:32;
-
Zbigniew Tuliński: czas: 36:36;
25.06.2016, VII Supermaraton Gór Stołowych czyli JESZCZE WIĘKSZE ZMĘCZENIE
Gdy zaczynają się wakacje Łukasz Kulczewski nie pływa kajakiem w cieniu olch, tylko biega w spiekocie po Górach Stołowych, w górskim Supermaratonie (50 km), z przewyższeniami +2200/-2000 m.
Pora roku i panujące temperatury nie pomagają długodystansowcom. Ukończenie tego biegu to nie lada wyzwanie. W bieżącej edycji wystartowało 368 osób, a pełny dystans ukończyło 264 zawodników. W roku ubiegłym na lini mety pojawiło sie 360 startujących.
Ciekawe są statysyki niekończących biegu:
-
w roku 2015: 90 osób;
-
w roku 2016: 96 osób;
-
W przyszłym roku więc około 100 zawodników nie ukończy. Nie mówmy im tego przed startem...
-
Łukasz w bieżącej edycji zajął 63 miejsce (wobec 133 pozycji w roku ubiegłym). Tegoroczny wynik Łukasza to 7:05:52 , w roku 2015: 7:25:16.
Pamiętajmy o składkach członkowskich
Zawodników KB Vamos Amigos Wrocław, którzy do tej pory nie opłacili składki członkowskiej, proszę o jej uiszczenie. Składkę, w wysokości 40 PLN, należy wpłacać na konto Marty Sucharskiej w fundacji Zdążyć z Pomocą. Koniecznie z dopiskiem: Sucharska Marta Monika 5750. Więcej informacji w zakładce "Pomagamy." Termin wpłat mija 20 lipca. Jacek
18.06.2016, IV Półmaraton Wrocław
O 14.20, w sobotę, nad Wrocławiem rozszalała się pierwsza burza. O 17.15 druga. Gdy przed dziesiątą wieczorem ustawiliśmy się na starcie, nad Polami Marsowymi i w Parku Szczytnickim, poetycko unosiła się para. Poeci romantyczni z przełomu XVIII i XIX wieku błyskawicznie wykorzystaliby ten motyw w swojej twórczości. Z kolei biegacze XXI wieku musieli zmierzyć się z wysoką wilgotnością.
A chętnych do biegania w mokrym, wieczornym powietrzu było sporo, bo blisko 10 tysięcy. Tak licznego biegu Wrocław jeszcze nie widział. Za to widział nas na swoich ulicach. Jak pobiegliśmy? Tak pobiegliśmy:
-
IV Wrocław Półmaraton, 21,097 km:
-
Jacek Fedorowicz: czas: 1:17:08; miejsce: 35;
-
Łukasz Kulczewski; czas: 1:21:48; miejsce: 109;
-
Piotr Waśniewski; czas: 1:30:29; miejsce: 509;
-
Piotr Wydro; czas: 1:37:49; miejsce: 1238. Rekord życiowy!
-
Mariusz Cieślak; czas:1:38:29; miejsce: 1335;
-
Dominik Kosenda; czas: 1:44:46; miejsce: 1246. Rekord życiowy!
-
Bieg ukończyło 9357 zawodniczek i zawodników. Zawody wygrał Musyimi Dominic Mailu z Kenii (1:03:04), przed Mengistu Zelalem (1:03:05) i Marcinem Chabowiskim (1:03:09);
-
-
11.06.2016, Za tydzień Półmaraton Wrocław
A my przygotowywaliśmy się do tego startu, biegając na krótsztych dystansach:
-
11.06.2016, IV Smolecka Zadyszka, 10 km:
-
Jacek Fedorowicz: czas: 35:58; miejsce: 3;
-
Łukasz Budnik; czas: 38:19; miejsce: 10;
-
Piotr Waśniewski; czas: 38:48; miejsce: 14;
-
W biegu wzięło udział 391 zawodniczek i zawodników. Bieg wygrał Jacek Sobas (34:32), przed Pawłem Pelcem (35:55);
-
zdjęcia Piotra zbliżającego się do mety i biegaczy na trasie wykonał i udostępnił dla nas Irek;
-
-
-
11.06.2016, VII Żmigrodzki Bieg Smoka, 10 km:
-
Łukasz Kulczewski; czas: 37:30; miejsce: 11;
-
-
12.06.2015, Bieg na lotnisku, WRO RUNWAY RUN, 10 km:
-
Piotr Wydro; czas: 40:23 - rekord życiowy! miejsce: 37;
-
Bieg ukończyło 568 biegaczy;
-
-
4.06.2016, Nasze biegi
Podajemy nazwy biegów, dystans, terminy, czasy i miejsca naszych zawodników startujących w ciągu ostatnich dwóch tygodni:
-
04.06.2016, Wrocław, Park Run, 5 km:
-
Jacek Fedorowicz:, czas: 17:56; miejsce: 1/65;
-
-
04.06.2016, Siechnice, Biegaj w Siechnicach, 10 km:
-
Dominik Kosenda; czas: 48:55; miejsce: 143/381;
-
-
25.05.2015, Wrocław, X DZIESIĄTKA ARTEMISU, 10 km:
-
Łukasz Budnik; czas: 38:26; miejsce: 5/122;
-
21.05.2016, SKY TOWER RUN 2016 - Mistrzostwa Polski w biegu po schodach
W sobotę, aniołowie grali na ostatnim piętrze budynku Sky Tower we Wrocławiu. Ich muzykę mogli usłyszeć tylko Wielcy, którzy dotarli na 49 piętro. Wśród 815 schodowych biegaczy był nasz Mariusz - Marian - Cieślak, startujący już po raz trzeci w tym biegu.
Mariusz z czasem 8 minut, 27 sekund zajął 246 miejsce. Oprócz naszego klubu reprezentował także drużynę KWP Wrocław, z którą zajął III miejsce w klasyfikacji firm. Gratulujemy mocnych ud!
Mistrzami Polski zostali:
-
wśród Pań: Anna Ficner; czas: 6:19;
-
wśród Panów: Piotr Łobodziński; czas: 4:52;
14.05.2016, Łukasz Kulczewski pisze dla nas o biegu w Szczecinie
W sobotę startowałem w Szczecinie w Lesie Arkońskim w biegu Arkońska 7-ka, z okazji 70-lecia klubu Arkonia Szczecin. Nastawiałem się na mocne bieganie, ale sił nie było tego dnia. Cały tydzień walczyłem z przeziębieniem i oddechowo było bardzo słabo. Ale, jako że należy sławić imię naszego klubu, ze startu nie zrezygnowałem. W terenie iście pagórkowatym z nawierzchnią liściasto - piaskową walczyłem o jak najlepszy rezultat. Szału nie było i siedmiokilometrową trasę pokonałem w 26 minut i 59 sekund,
co pozwoliło mi na zajęcie 7 pozycji Open i 3 w kat. M-30.
Na zdjęciu widać że nagrody wręczali nam nasi byli olimpijczycy: Monika Pyrek (olimpijka, medalistka mistrzostw świata i Europy) i Marek Kolbowicz (wioślarz, mistrz olimpijski z IO w Pekine) i chociażby dlatego warto było powalczyć o podium.
Pozdrawiam Łukasz
7.05.2016, W sobotę biegali:
Mariusz Cieślak w Nadolicach
Łukasz Budnik we Wrocławiu
Mariusz „Marian" Cieślak, w krótkim sprawozdaniu tak opisał bieg:
„Biegłem w sobotę w „VIII Biegu Wokół Rancza” w Nadolicach Wielkich. Dystans 8km; czas.35.44. Miejsce nie wiem które, bo organizatorom „padł system” i nie było ogłoszenia wyników. Organizator powiedział, że puchary dla zwycięzców prześle do domu. Za to było losowanie głównej nagrody w postaci koguta. Dobrze, że go nie wygrałem bo Zofia Anna musiałaby dzisiaj gotować rosół. Pozdrawiam”
Wytłumaczenie terminów występujących w tekście:
-
Bieg w Nadolicach – uroczy bieg, w którym zawsze coś się zdarzy. W ubiegłym roku pomylono trasę, w wyniku czego najszybszy zawodnik, nie przybiegł do mety na jako pierwszy;
-
Kogut – nagroda w Nadolicach, która powoduje pytanie: „I co ja teraz zrobię?”
-
Zofia Anna - ukochana, jedyna (dotychczas) żona Mariana;
Mariusz na zdjęciu - zdjęcie wykonała Zofia Anna?
PS. Kilka dni później organizatorzy podali miejsce Mariusza: 33 wśród 141 zawodników.
Dużo lepiej spisali się organizatorzy XI Biegu Wyspiańskiego we Wrocławiu, na dystansie 5,2km. Znane są miejsca i czasy zawodników.
Wśród startujacych był Łukasz Budnik, który zajął 5 miejsce z czasem 18:15.
A drugi w klasyfikacji generalnej był Tomek Regimowicz - trener Łukasza Kulczewskiego - ze świetnym wynikiem 16:29.
Bieg ukończyło 48 biegaczy.
1.05.2016, Łukasz Budnik w XV Maratonie Jelcz - Laskowice im. Barbary Szlachetki
177 zawodników ukończyło bieg maratoński w Jelczu - Laskowicach. Podobnie jak w roku ubiegłym, tak i tym razem, reprezentował nas Łukasz Budnik. Jak zwykle Łukasz pobiegł bardzo ambitnie. Pierwsze 21 kilometrów przebiegł w czasie 1:29:57. Pamiętając o Jego fantastycznym rezultacie na tej trasie w ubiegłym roku ściskaliśmy kciuki, aby wynik został powtórzony. Czas z połowy dystansu wskazywał na taką możliwość. Jednak mordercza druga połowa dystansu odebrała szansę na zrealizowaie celu ubiegłorocznego. Tym razem Łukasz osiagną czas 3:20:58.
Kto zna Łukasza, ten wie, że to nie jest Jego ostatnie maratonskie słowo w tym roku. Ten wynik na pewno zostanie poprawiony!
Zawody wygrał Paweł Pelc (2:44:17) o sekundę!!! przed Dominikiem Bukiem. Co za walka!!! Gratulujemy!!!
24.04.2016, Cud nad Wisłą?! Nie!!!
Efekt ciężkiej, dwuletniej pracy:
2:49:19
Łukasza Kulczewskiego w Orlen Marathon
Dwa lata temu Łukasz rozpoczął treningi wg wskazówek Tomka Regimowicza. Przez dwa lata ciężko wspólnie trenowali. I chociaż efektów od razu nie było widać to się nie poddawali. Tomek przygotowywał plany prac, Łukasz skrupulatnie je realizował. Maratony z lat 2014 - 2015, z czasami powyżej 3 godzin, wobec rekordu Łukasza z roku 2013: 2:56:44, nie napawały optymizmem. Nie podddawali się. Trenowali w pokorze, ale i z nadzieją. Brzmi to patetycznie, ale wobec dzisiejszego wyniku niech słowa ociekają patosem! Wyniki "nie przybiegały". Nie przybiegały, do czasu...
W tym roku Łukasz świetnie pobiegł w biegach City Trail, jeszcze lepiej w Półmaratonie Slężańskim (1:21:23).
I oto nadszedł najważniejszy dzień, 24 kwietnia; dzień w którym Łukasz pobiegł perfekcyjnie poprawiając rekord życiowy o ponad 7 minut!!! Od dzisiaj maratoński wynik Łukasza to:
2:49:19.
Świetnie też pobiegł Tomek Regimowicz, który ustanowił swój rekord życiowy: 2:43:44 (56 miejsce). Gratulujemy Panowie!!!!
Po raz kolejny maksyma "Praca czyni Mistrza" okazała się prawdziwa!!!
BRAWO ŁUKASZU. BRAWA DLA CIEBIE, BRAWA DLA TOMKA.
JESTEŚCIE FANTASTYCZNI!
Bieg ukończyło 6586 zawodników. Maraton wygrał Artur Kozłowski , w czasie 2:11:54;
Na zdjęciach: Łukasz i Tomek w czasie treningu, zimową porą, po Masywie Ślęży.
17.04.2016, Pozostaw swój ślad w Poznaniu – 9 PKO Półmaraton z Anią
W poprzednią niedzielę, 17 kwietnia, odbył się w Poznaniu 9 Półmaraton. Limit uczestników trasy zakładał 13 tysięcy, ostatecznie zawody ukończyło 11 tysięcy zawodników. W tym roku została zmieniona trasa zawodów. Start i meta znajdowały się na Międzynarodowych Targach Poznańskich, a nie jak dotychczas przy Jeziorze Malta. Trasa obejmowała jedną pętlę, wiodła przez centrum miasta i była podobna do trasy maratonu.
Poznański półmaraton, to moje pierwsze zawody w tym roku. Trudno mi się mobilizować ostatnio do udziału w imprezach biegowych, szczególnie tak licznych pod względem uczestników. Pogoda tego dnia również mnie nie motywowała. Silny deszcz towarzyszył mi od samego wyjścia z domu. Postanowiłam dotrzeć na start rowerem i przy wejściu na MTP byłam już solidnie przemoczona. Jestem biegaczem od długiego czasu, ale w takich warunkach pogodowych jeszcze nigdy nie startowałam. Moja głowę tym razem zaprzątały myśli nie o czasie, w jakim chce przebiec, czy sektorze, w którym mam się znaleźć, tylko w co ja się mam ubrać?? Przez jakiś czas obserwowałam zawodników, w co byli ubrani? jakie mieli buty na sobie? tzn. obuwie do biegania czy kalosze. Nie wiedziałam, czy bardziej się ubrać czy raczej rozebrać. Zdecydowałam się na drugi wariant, czyli minimum odzieży. Doszłam do wniosku, że jak nie przestanie padać to w przemoczonych, ciężkich rzeczach nie będzie mi się komfortowo biegało, nie wspomnę o otarciach. Decyzja była trafiona.
Trochę zimno było na starcie, ale w trasie już dobrze. Niestety nie trafiłam do przydzielonego mi sektora. Ze względu na deszcz wszyscy zawodnicy opuszczali halę tuż przed startem. Utknęłam w korku setek biegaczy i na ostatnią chwilę wpadłam do sektora na 1:30. Było słychać tylko strzał i wszyscy ruszyli. Wiedziałam, że muszę się dać teraz tylko wyprzedzać i najważniejsze było dla mnie ustalić tempo, które będę trzymać do końca. Zdecydowanie taka strategię lubię najbardziej. Już wielokrotnie przekonałam się, że przy tej taktyce nie będę mieć niespodzianek na trasie. Przebiegnę zawody jednostajnie w swoim tempie, mając w świadomości myśl, że jak będę mieć siły, to na ostatnim odcinku przyspieszę. W rzeczywistości tak było, tzn. bez szaleństw, jednak lekkie przyspieszenie na finiszu niesamowicie podbudowuje moją satysfakcję z biegu i daje dużo zadowolenia. To jest ten moment kiedy mogę poczuć ból mięśni czworogłowych, przyciężkawy oddech i powiedzieć sobie „świetna robota”… „teraz tylko w deszczu, na rowerze, muszę dotrzeć do domu, z nadzieją, że nie będzie korków”
PS. Zwycięzcą półmaratonu został Daniel Muteti przebiegając metę w czasie 01:03:43. Najlepszą kobietą była Teresa Flavious Kwamboka uzyskując czas 01:14:31.
Przesyłam pozdrowienia oraz muzyczny akcent w klimacie zawodów
https://www.youtube.com/watch?v=CTHycKz70HI
Wynik Ani:
-
Ania Sipowicz; czas: 2:02:40; miejsce: 1356 wśród 3052 kobiet i 7843 w open;
17.04.2016, Dominik Kosenda na trasie Maratonu Łódź
Dominik wystartował w kolejnym swoim maratonie. Tym razem gościła Go ziemia łódzka. Nie była ona jednak zbyt uprzejma dla naszego zawodnika. Patrząc się na czasy, na poszczególnych odcinkach, widzimy, że Dominik zaczął ostrożnie, zgodnie z aktualnymi możliwościami, w tempie, które powinno dać wynik w okolicach 3 godzin 50 minut. Do 21 km było bardzo dobrze, do 30 km poprawnie. Problemy zaczęły się po 30 km, a więc na najbardziej koszmarnej dla maratończyków części królewskiego dystansu.
Rezultaty Dominika na poszczególnych odcinkach:
-
10 km: 54:53
-
21 km: 1:54:35
-
30 km: 2:51:57
-
37 km: 3:42:48
-
42,2 km: 4:18:17
Dominik przybiegł do mety na 1159 miejscu.
Bieg ukończyło 1707 zawodników. Zawody wygrał Etiopczyk Abraw Misganaw, z czasem: 2:13:24;
A za tydzień ORLEN MARATHON W WARSZAWIE. Będziemy tam. Za naszych startujących trzymamy kciuki.
10.04.2016, Co nowego w klubie?
W niedzielę, 10 kwietnia, Łukasz Budnik biegu ku chwale rycerstwa górno - dolno - mało - wielkopolskiego.
Na polach Biegu “Bitwy Pod Legnicą 1241 - Półmaraton” stawiło się 107 Białogłów i 495 mężów. Wśród nich rycerz naszych hufców - Łukasz Budnik. Łukasz galopował wytrwale, zajmując 31 miejsce, z czasem 1:26:30.
Zwyciężył TOO Silas Kiprono z Kenii w czasie - 1:05:33.
Z kolei w sobotę, 9 kwietnia, Dominik Kosenda, poprawił swój rekord życiowy na 5 km. Startując w biegu Park Run, Dominik zajął 7 miejsce, w czasie 21:37.
W ubiegłym tygodniu, 3 kwietnia, Mariusz Stefaniak pobiegł w Warsza - wie, w 11 PZU Półmaratonie Warszawskim. Mariusz pokonał trasę 21 km w czasie 1:48:19, zajmując 4049 miejsce.
Bieg ukończyło 12 729 zawodników. Półmaraton wygrał Kenijczyk MUIMBI MUTETI DANIEL, z rezultatem: 1:02:14;
Na zdjęciu: Mariusz chwilę po przekroczeniu mety.
Nie zapominamy o naszej drogiej Ani Sipowicz z Wielkopolski. Dwa tygodnie temu odwiedziliśmy Ją w Poznaniu. Razem poszliśmy na spacer alejkami Parku Cytadela.
Dzięki Ani mogliśmy poznać Andrzeja Wróbla.
Kim jest Andrzej Wróbel? To Paraolimpijczyk, zdobywca medali na Paraolimpiadach w:
-
Barcelonie:
-
złotego na 800 metrów i brązowego na 1500 metrów;
-
-
Atlancie:
-
złotego na 1500 metrów i srebrnego na 800 metrów;
-
-
Sydney;
-
złotego na 1500 metrów.
-
Ania przedstawiając nam swojego kumpla z biegowych tras powiedziała: "Jak widzicie to nie jest tak, że biegam z byle kim."
Na zdjęciu: Andrzej Wróbel (pierwszy z lewej) z biegaczami KB Vamos Amigos.
19.03.2016, 9 Półmaraton Ślężański
Panowie! To był Wasz Piękny Dzień! Dzielnie Walczyliście! Górę zdobyliście, a i w dół pomknęliście hyżo! Osiągnęliście rewelacyjne wyniki. Wystarczy spojrzeć na nie i porównać z rezultatami z ubiegłego roku. Klub Vamos Amigos jest z Was dumny! Godnie reprezentowaliści nasze barwy biegnąc przez Strzegomiany, Będkowice, Sulistrowiczki, Tąpadła, Sady, Sobótkę.
"Dzień konia" miał Łukasz Kulczewski. Po dwóch chudych latach przyszedł Jego wielki bieg. Ustanowił swój fantastyczny rekord życiowy! O swoich przeżyciach i osobach, którym zawdzięcza swój wynik możecie przeczytać w tekście pod rezultatami biegu.
Podobnie jak w ubieglych latach, nasz zawodnik Mariusz Cieślak walczył w Mistrzostwach Polski Policji w Półmaratonie. Mariusz, wśród 122 policjantów, zajął 48 miejsce. Gratulacje!!!
9 Półmaraton Ślężański ukończyło 4417 biegaczek i biegaczy.
Czasy i miejsca zawodników KB Vamos Amigos Wrocław:
-
Łukasz Kulczewski; czas: 1:21:23 - rekord życiowy; miejsce: 53 - poprawa o 7 minut i 100 miejsc wobec biegu z 2015 roku!;
-
Mariusz Cieślak; czas: 1:42:31, miejsce 1102; poprawa o 30 sekund wobec roku ubiegłorocznego biegu!
-
Piotr Wydro; czas: 1:42:51; miejsce: 1132; poprawa o 10 minut wobec biegu sprzed roku!
-
Michał Jamroziński ; czas: 1:45:50; miejsce: 1403;
-
Mariusz Stefaniak; czas: 1:51:30; miejsce: 2025;
-
Henryk Kurnol; czas: 1:51:33; miejsce: 2032; poprawa o 2 minuty wobec Półmaratonu Ślężańskiego sprzed roku;
-
I WIELKI PRZYJACIEL KLUBU - BIEGAJĄCY Z NAMI W SZTAFETACH - TOMASZ REGIMOWICZ - czas 1:16:48 - rekord życiowy!!! miejsce: 24!!!
Na zdjęciu Bohaterowie nie są zmęczeni, od lewej: Heniu Kurnol, Mariusz Stefaniak
i Mariusz "Marian" Cieślak.
Bieg wygrał Kenijczyk METTO David Kiprono w czasie 01:04:54
BIEGOWA OPOWIEŚĆ ŁUKASZA KULCZEWSKIEGO O 9 PÓŁMARATONIE ŚLĘŻAŃSKIM
Ten start miał być sprawdzianem przed startem docelowym jakim dla mnie jest Orlen Warsaw Marathon. Przyznam szczerze, że dawno już nie stresowałem się przed żadnym startem. Bałem się okrutnie. Bałem się, bo wiedziałem, że uczciwie trenowałem i że forma powoli rośnie. A ten start miał pokazać gdzie jestem. I bałem się, że może się nie udać.
Jaki był plan? Mój był taki aby poprawić swój najlepszy dotychczasowy czas na tej trasie czyli 1.25,52. Trener zakładał czas w granicach 1.22-1.23. To był dodatkowy powód mojego stresu. To były okolice mojej życiówki z płaskiej legnickiej trasy. Nawet nie myślałem, że pobiegnięcie w tych granicach jest możliwe. Żeby to zrobić musiałbym biec ze średnim tempem 3.55 min/km.
Wystartowaliśmy punktualnie o 11.00. Znałem dokładnie profil trasy (to był mój 5 start w tym biegu). Wiedziałem gdzie są podbiegi, gdzie są zbiegi - trasa nie miała dla mnie tajemnic.
Zacząłem spokojnie, bo do 2 km jest podbieg. Średnia dwóch pierwszych kilometrów to 4.03. Później było łatwiej, bo były dwa kilometry zbiegu. Na pierwszym pomiarze czasu, na 5 kilometrze, melduję się po 19 minutach i 27 sekundach. Szału nie ma, ale tragedii też nie. 6 kilometr jest pod górę - tu miałem pierwszy kryzys. Miałem chwilę zwątpienia, tym bardziej że od 7 kilometra zaczynał się 2 kilometrowy podbieg pod Tąpadła. Na szczęście przed podbiegiem był krótki zbieg, gdzie złapałem rytm. No i
się zaczęło. Tu zawsze sporo traciłem. Podbiegi jakoś słabo mi wychodziły. Ale dziś postanowiłem się spiąć. Skróciłem krok i ruszyłem pod górę. 8 kilometr - 4.25, 9 km - 4.29 i już byłem na szczycie. Nigdy tak szybko nie pokonałem tych dwóch kilometrów. Teraz miało być łatwiej bo zaczynał się zbieg. Na 10 kilometrze melduję się w czasie 40 minut i 17 sekund. Jest nieźle. Szybkie przeliczenie i wychodzi że całość powinna wyjść w okolicach 1.24. Zaczął się zbieg. Noga trzyma i 12 kilometr
pokonuję w 3.18! Lecę dalej nie czując delikatnych podbiegów, które są na trasie. 15 kilometr mijam w czasie 58.11. Jest super. Tu pomyślałem pierwszy raz o życiówce. Wystarczy ostatnie 6 kilometrów pokonać w czasie 24 minut i będę cieszył się z nowej rekordu. Ale wiedziałem że jeszcze trzy podbiegi przede mną. Postanowiłem liczyć sekundy które zyskam lub stracę od zakładanych 4.00 min/km. 16 km - jestem 27 sekund do przodu, 17 km kolejne 12 sekund. 18 kilometr i podbieg. Tu miałem mega
kryzys. Gdyby podbieg był dłuższy to chyba by mnie odcięło. Ale udało się. Wbiegłem i zyskałem kolejne 9 sekund. 19 kilometr i kolejne urwane sekundy. Już widzę ostatni podbieg i już wiedziałem, że nie odpuszczę. Mijam 20 kilometr w czasie niewiele powyżej 1.17 i prę do przodu. Powiem szczerze, że ostatni kilometr słabo pamiętam. Pamiętam uderzenie wiatru i to że biegłem na tyle ile starczyło mi sił. Parłem do przodu, do mety. Wbiegam na ostatnią prostą i mijam metę. 1:21:23!!! Udało się!
Życiówka z Legnicy poprawiona o 1 minutę i 13 sekund! Mam nową życiówkę i to z Sobótki! Odbieram medal, wodę, dochodzę do boiska za metą i tam zginam się w pół. Wymiotuję. Po kilku chwilach dochodzę do siebie, spotykam Tomka Regimowicza i padamy sobie w ramiona. Mamy nowe życiówki (Tomek 1:16:48). Z radości płakać mi się chce i z trudnością się przed tym powstrzymuję. Średnia całego biegu to 3.51 min/km. Oglądam wyniki na stronie Datasportu i widzę że pomiary z 5,10 i 15 kilometra są zaniżone. Jedyny dobry pomiar jest z 20 kilometra. Reszta wyników jest mocno zaniżona u wszystkich. Coś musiało nawalić, ale jakie to ma teraz znaczenie…
Na koniec muszę podziękować Tomkowi za treningi i moje przygotowania. Za mobilizację i wiarę w moje możliwości. Muszę podziękować również mojej żonie, która cały czas jest dla mnie wsparciem. Gdy byłem zmęczony wypychała mnie na trening, a gdy trzeba było brała na siebie ciężar opieki nad naszą córką, abym mógł na ten trening iść. Zna mój cel i pomaga mi jak może go zrealizować. DZIĘKUJĘ!!!
VAMOS AMIGOS!!!
13.03.2016, Trzecia Dzisiątka WROACTIV
Płaska trasa i dobra dla biegaczy pogoda pozwoliły na osiągnięcie wyśmienitych rezultatów w dzisiejszym biegu na 10 km.
Fantastycznie pobiegli nasi zawodnicy ustanawiając swoje rekordy zyciowe:
-
Piotr Waśniewski; czas: 38:50; miejsce: 118;
-
Piotr Wydro; czas:43:06; miejsce: 353;
-
Dominik Kosenda; czas: 44:16; miejsce: 417;
Bieg ukończyło 1331 zawodników. Zawody wygrał Kenijczyk Mwangi Joel Maina, w czasie 30:01;
Na zdjęciu Nasi Bohaterowie; od prawej: Piotr Waśniewski, Piotr Wydro, Dominik Kosenda.
27.02.2016, Grand Prix Wrocław CITY TRAIL 2015/2016, Bieg 6, edycji IV
WIELKI SUKCES
KB VAMOS AMIGOS WROCŁAW
III MIEJSCE W KLASYFIKACJI DRUŻYNOWEJ
Ostatni bieg IV edycji Grand Prix City Trail był dla nas bardzo ważny ze względu na walkę o podium w klasyfikacji drużynowej. Musieliśmy odeprzeć ataki dwóch drużyn walczących o III lokatę. Nasi zawodnicy spisali się doskonale. Zajmując wysokie miejsca nie pozwolili odebrać sobie trzeciej pozycji w klasyfikacji całego cyklu.
Najpierw jednak przedstawmy wyniki sobotniego biegu, następnie klasyfikację indywidalną cyklu City Trail, a dopiero na deser zostawimy sobie delektowanie się naszym sukcesem drużynowym.
I. Czasy i miejsca zawodników KB Vamos Amigos Wrocław w biegu 6, w dniu 27.02.2016:
-
Tomasz Regimowicz; czas: 17:03; miejsce: 17 - rekord życiowy;
-
Łukasz Kulczewski; czas: 17:55; miejsce: 23 - rekord życiowy;
-
Łukasz Budnik; czas: 18:25; miejsce: 25;
-
Bieg wygrał Demczyszak Mateusz ze Śląska Wrocław, w czasie: 15:13;
-
Zawody ukończyło 435 biegaczek i biegaczy;
-
II. Miejsca zawodników KB Vamos Amigos Wrocław w klasyfikacji generalnej Grand Prix Wrocław CITY TRAIL 2015/2016 (pod uwagę wzięto 4 najlepsze wyniki z 6 biegów):
-
Jacek Fedorowicz; miejsce: 11 w klasyfikacji generalnej i 2 wśród mężczyzn 40 - 49 lat;
-
Tomasz Regimowicz; miejsce: 13 w klasyfikacji generalnej i 2 wśród mężczyzn 30 - 39 lat;
-
Łukasz Budnik; miejsce: 17 w klasyfikacji generalnej i 7 wśród mężczyzn 30 - 39 lat;
-
Łukasz Kulczewski; miejsce: 20 w klasyfikacji generalnej i 9 wśród mężczyzn 30 - 39 lat;
-
Cały cykl zawodów wygrał Dariusz Boratyński - biegacz MKS-u Parasol Wrocław;
-
III. W jaki sposób zdobyliśmy trzecie miejsce?
Zasady: Do udziału w rywalizacji drużynowej zgłoszono 48 czteroosobowych zespołów. Aby drużyna została sklasyfikowana, każdy z jej zawodników musiał wystąpić w co najmniej czterech z sześciu biegów.
Idea: Podczas wręczania medali za udział w poprzedniej edycji City Trail, w kwietniu 2015 roku, w auli Wydziału Prawa UW, podjęliśmy decyzję o zgłoszeniu drużyny do kolejnej edycji cyklu biegów przełajowych na Osobowicach.
Cel: Zdobycie miejsca na podium.
Wynik końcowy: III MIEJSCE!!!
(dwa pierwsze miejsca należą do: Sobczyk Team i Trenujznami.pl)
Nasi Zawodnicy:
-
Łukasz Budnik - pokonał trasę sześciokrotnie - walczył ambitnie za każdym razem. Najlepszy wynik osiągnął w biegu drugim, zajmując wówczas bardzo wysoką, 10 lokatę;
-
Łukasz Kulczewski - wystartował we wszystkich organizowanych do tej pory we Wrocławiu biegach City Trail. Rozpędzędzał się jak dobrze funkcjonująca lokomotywa. Pomiędzy pierwszym, a ostatnim biegiem tej edycji poprawił się o blisko minutę.
-
Dla Łukasza Budnika i Łukasza Kulczewskiego bieg ostatni był kluczowy - dzięki niemu poprawili swoją średnią punktową, co pozwoliło odeprzeć atak innych drużyn na naszą pozycję.
-
-
Tomek, ze względu na przygotowania i start w Maratonie Nowojorskim, w listopadzie 2015 roku, rozpoczął udział w zawodach dopiero od 3 biegu. Na Nim więc spoczywała największa odpowiedzialność. Nie mógł zawieść. Nie mógł pozwolić sobie na kontuzję, chorobę lub inne niespodziewane zdarzenie, a takie się niestety pojawiło 2 stycznia, gdy w czasie mrozu nie ruszył Jego samochód. Pożyczył jednak auto od sąsiada i zdążył na start. Z biegu na bieg był coraz lepszy, osiągając apogeum w ostatnim biegu.
-
Jacek mógł wystartować tylko w czterech pierwszych biegach. Istotne dla wyniku drużyny okazały się jego wysokie miejsca w biegu 1 i 2 oraz 4.
Na zdjęciach powyżej: Tomek, Łukasz Budnik, Łukasz Kulczewski i Jacek Fedorowicz finiszujący w różnych biegach tej edycji CITY TRAIL (zdjęcia: Agata Kulczewska).
Na zdjęciu poniżej:
-
KB Vamos Amigos odbiera nagrodę za III miejsce w klasyfikacji drużynowej cyklu. Nasi zawodnicy stoją z prawej strony.